HoyaBella, ja mówie o wstrząsie anafilaktycznym, który ledwo co przezylam.
Zaczelo sie od problemow gastrycznych. Nie wiedzialam czy mi sie chce wymiotowac czy srac (sorry za dobitnosc), totalne osłabienie, swedzenie całego ciała, i uczucie ze nie mozesz oddychac, łapałam powietrze jakbym sie dusiła (pozniej sie dowiedzialam ze sie dusilam, bo wszystko zaczelo mi w srodku puchnac). I potworny!!!! bol brzucha...
Nie bylam w stanie sama zalozyc butów.
Trafilam na ojom z cisnieniem 60/40... Nie zycze tego przezycia najgorszemu wrogowi...na prawde