Witam,
Męcze się z nerwicą lękowa (GAD) prawie wszystkie SSRI przerobiłem oprócz paroksetyny, brałem też wenlafleksyne, wellbutrin, moklobemid, fluanxol teraz biore amisulpiryd + spamilan ale niestety nic nie pomaga... Cały czas mam chorobliwe poczucie winy/niepokój że mogłem zrobić coś złego (czegoś nie dokręciłem, nie umyślnie zepsułem, potrąciłem kogoś jak prowadze samochód etc.) Macie jakieś pomysły co warto jeszcze spróbować? Będe wdzięczny za pomoc :)