Skocz do zawartości
Nerwica.com

hellboy

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hellboy

  1. Warto mieć kogoś obok podczas objawów nerwicowych, mi bardzo pomaga rozmowa- szczególnie z osobami które już dłużej cierpią na nerwicę.
  2. hellboy

    [Zielona Góra]

    Witam Zielona Góra! Obywatel ziemi lubuskiej się kłania nisko :-) z tego co tu czytam, mieliście okazje się spotkać dzięki forum. Lubię takie spontaniczne spotkania, więc może kiedyś, coś! ;-) Trzymajta się ciepło i powodzenia w walce z problemami!
  3. Witam, mam pytanie: Czy miał ktoś podczas nerwicy objawy takie jak ucisk głowy (z przodu, z tyłu) i przez to czuł się słabo? Dodatkowo chce też zapytać, czy podczas nerwicy mieliście problemy ze wzrokiem? Czasami rozmazane fragmenty tekstu, jakiś obiektów, wrażliwość na jasny kontrast?
  4. Wiem, zdaje sobie z tego sprawę dlatego też staram się to w miarę możliwości kontrolować (jednak nie zawsze się udaje). Póki co chce się spotkać z jakimś psychologiem/psychiatrą i przede wszystkim z neurologiem. Mam wielu znajomych z nerwicą, wiem że zazwyczaj otrzymują leki ale też wiem że te leki strasznie tłumią człowieka, dlatego chciałbym żeby to była już ostateczna droga. P.S. Tak z ciekawości zapytam, aktualnie leczysz się psychiatrycznie bądź też psychologicznie? Bierzesz jakieś leki? W jaki sposób walczysz z nerwicą?
  5. Tak, zdaje sobie sprawę że wiele osób ma nerwicę ale nie każdy ma te same objawy (moje akurat strasznie utrudniają życie). Co do psychiatry to wiem również, że wcześniej powinienem się umówić na wizytę z neurologiem.
  6. Witam, mam na imię Remigiusz i mam 19 lat i pochodzę z zachodniej części Polski. Nie chce owijać w bawełnę gdyż przyszedłem tu z konkretnym pytaniem. Kilka miesięcy temu w godzinach wieczornych położyłem się spać, czułem że źle się czuję. Dostałem w tym czasie drgawek oraz odrętwienia ciała. Lekarze którzy wtedy przyjechali zrobili mi EKG oraz zmierzyli ciśnienie- wszystko wydawało się być w porządku... Jednak postanowiłem porobić szczegółowe badania, dużo się tym przejmowałem i podczas większości dni czułem, że czuje się źle (problemy z oddychaniem, suchota w gardle, odrętwienie ciała oraz uczucie gorąca, kręcenie w głowie, w mniejszym stopniu ból z tyłu głowy). Kładąc się spać często obserwowałem pracę mojego serca, brałem w wieczornych godzinach szklankę wody gdyż ciągle czułem że mam sucho w gardle). Wszystkie te problemy powtarzały się w większym stopniu co kilka dni, wzywałem pogotowie cztery razy w ciągu dwóch ostatnich miesięcy (z czego w drugim miesiącu w ciągu 2 tygodni aż dwa razy) no i w końcu zabrali mnie do szpitala.... Odbyłem poszczególne badania: badania krwi, moczu, ekg, rentgen klatki piersiowej oraz usg brzucha i nerek - jak okazało się, wszystko jest w porządku. Z pewnych przyczyn miałem również inne badania krwi które dotyczą choroby Cushinga, bo takie podejrzenie jest.... Jednak zaobserwowałem kilka rzeczy. Mam znajomego który choruje na nerwicę, opisywał mi swoje objawy które były zbliżone do moich objawów, kiedy mi to wszystko tłumaczył, zrozumiałem że mogę mieć ten sam problem a moje choroby to wymysły... Czułem się lepiej następne 2 dni w szpitalu - jakby nic mi nigdy nie było! Później w godzinach wieczornych otrzymałem telefon od mamy, opowiadała mi o kłótni z moim szwagrem co bardzo mnie zdenerwowało.. Dwie godziny później objawy powróciły (uczucie gorąca, ciężki oddech, kręcenie w głowie) więc przyszedł lekarz... Ciśnienie w normie, praca serca w porządku, dostałem wtedy tabletkę uspokajającą i zasnąłem. To tylko skrót tego wszystkiego co się dzieje od pewnego czasu, aktualnie czekam na te wyniki krwi związane z chorobą Cushinga, jednak są małe szanse na to, że wyjdą one negatywnie. Większość mojej rodziny twierdzi, że to objawy nerwicy (zresztą prowadzę dość samotne i nerwowe życie, ciągle miewam jakieś problemy). Szczególnie twierdzi tak moja babcia, wiem że nie jest lekarzem ale swoje w życiu przeżyła i przede wszystkim nerwicę. Mam na końcu kilka pytań, czy ktoś miewał podobne objawy? Jeżeli tak to jak sobie z nimi radził? Gdzie powinienem się zgłosić w celu badań, kto może mi pomóc? Nie chcę wyjść na jakiegoś hipochondryka, bo ostatnio świetnie mi to wychodzi ale skoro wszystkie badania są w porządku i lekarze nie wiedzą nadal co się dzieje to samo się to z siebie nie bierze... Troszeczkę nabazgrałem, przepraszam za styl pisania oraz wszelką niedbałą interpunkcję ale wróciłem po 4 dniach ze szpitala, miałem ciągle badania, jeszcze dziś wstałem o piątej rano i jestem troszkę zmęczony. Pozdrawiam i życzę miłej nocy!
×