Skocz do zawartości
Nerwica.com

tomtom123

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia tomtom123

  1. dziękuje wam za odpowiedzi! Follow_ - całkowicie sie z Tobą zgodze! Ale... nie zawsze można poprostu przestać coś robić w jeden dzień. Po czasie złość mija i znowu sie to robi. kotek em - Przemoc w tej sytuacji nic nie da - kompletnie rozłoży wszelkie relacje. Pytanie: Czy warto gościa zbłaźnić kiedy "cwaniakuje" i przesadza , czy lepiej poczekać do momentu wspólnej wyprowadzki i odpuścić "głupszemu" ?
  2. Witam serdecznie! Na samym początku chciałbym podziękować za twoje zainteresowanie i chęć pomocy... Piszę tutaj ponieważ czasem każdy nie dokońca wie jak postępować w ciężkich sytuacjach. Postaram się streścić problem najprościej jak sie da. Przyszły teść jest osobą impulsywną, lubi wypić, raz rzuca talerzem, raz płacze jak dziecko. Ma swoje plusy i minusy. Problem dotyczy sposobu jaki odnosi się do swojej córki. Syn wyprowadził się z domu - mieszka z teściową... Córka ma 25 lat, sama się utrzymuje, sprząta cały dom, kosi ogród, sprząta jego auto, przeważnie jest w domu przed 22:00. Ojciec często przed jej wyjściem z domu robi afere, że "nic" nie robi, tylko wiecznie gdzieś łazi, wyzywa ją od nierobów. Odzywa się do niej wulgarnie, szuka dziury w całym, wszystkim w rodzinie szarpie nerwy (są 2 kobiety i on w jednym domu) Ogólnie uważa że robi najwięcej, najciężej pracuje, że należy mu się medal i głaskanie, piwko i ciepły obiadek - nigdy nie ugotował, zawsze dostaje pod nos śniadanie, obiad i kolacje (kończy prace o 13 i potrafi pic piwko do wieczora) Czasem mam ochotę wygarnąć mu za te wszystie lata - tak żeby poszło mu w kości, czasem nawet chlasnąć go w gębę bo zachowuje się jak idiota. - Co poradzicie w tej sytuacji? - Jak odpierać takie zagrywki? - Co kiedy cierpliwość osiągnie maksimum?
×