Skocz do zawartości
Nerwica.com

abc221

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez abc221

  1. mysle ze potrafila bym ci pomuc, ale dlaczego wlasnie tak jest ze nie potrafie pomuc sobie a innych rozumiem. musisz go zrozumiec on bardzo zle sie z tym czuje nie umie se z tym poradzic ale dobrze ze jestes ty i wiesz co on przezywa moze dzieki twojej obecnosci kiedy ty juz o tym wiesz i go wspierasz przestanie o tym myslec, ale jednak dobrze by bylo porozmawiac ze specjalista, wiem ze to trudne bo sama nie moge sie na to zdobyc ale moze wy jestescie silniejszi - bo warto, nie mozna tak zyc... przez to tracimy nasze cenne chwile... ale nie umiemy sobie z tym radzic.
  2. moze i macie racje ze trzeba to przezwycieżyc ale ja juz dobre pare lat sie z tym mecze i nic nie moge sie uwolnic. co próbuje to cos jest nie tak i mysle ze to moja wina bo chciałam sie od tego uwolnic. ze to bóg kaze mi to wszystko zrobic bo ja nie to mnie ukaze - cos złego sie stanie mojej rodzinie a bardzo sie o nia boje. chciała bym zyc normalnie ale chyba mam za słaba wole i tak przychodzi mi sie z tym zyc. a moze faktycznie my jestesmy wybrani i mamy wpływ na losy naszych bliskich poprzez jak to nazywamy nn... takie myslenie tez nie jest dobre ale brak mi innych -pozytywnych- czekam...
  3. nie wiem jak zaczac... tyle tego jest, nawet dobrze nie pamietam kiedy to sie zaczeło. ale bardzo dawno temu. moze ktos tez cos takiego przezywal i napisze mi jak sobie z ty radzic. mam cos takiego że, musze zrobic cos kilka razy bo jak tego nie zrobie to cos złego sie stanie, to mnie tak dreczy, ze jezeli cos sie stanie to bedzie moja wina bo np. nie poprawiłam ubrania 3 razy po 3 razy. ale tego jest wiecej prawie cały dzien mi tak mija boje sie ze dobro mojej rodziny i bliskich zalezy odemnie, ze musze robic te rzeczy kilka razy bo jak nie to cos zlego ich spotka. potrzebuje pomocy... ale raczej nie zdecyduje sie na wizyte u pychiatry czy psychologa. a moze macie jakis adres internetowy do tych lekarzy wole zostac anonimowa zeby ktos nie miał mnie za wariatke... czekam... bede sie odywac...
  4. abc221

    Natręctwa myśli...

    nie wiem jak zaczac... tyle tego jest, nawet dobrze nie pamietam kiedy to sie zaczeło. ale bardzo dawno temu. moze ktos tez cos takiego przezywal i napisze mi jak sobie z ty radzic. mam cos takiego że, musze zrobic cos kilka razy bo jak tego nie zrobie to cos złego sie stanie, to mnie tak dreczy, ze jezeli cos sie stanie to bedzie moja wina bo np. nie poprawiłam ubrania 3 razy po 3 razy. ale tego jest wiecej prawie cały dzien mi tak mija boje sie ze dobro mojej rodziny i bliskich zalezy odemnie, ze musze robic te rzeczy kilka razy bo jak nie to cos zlego ich spotka. potrzebuje pomocy... ale raczej nie zdecyduje sie na wizyte u pychiatry czy psychologa. a moze macie jakis adres internetowy do tych lekarzy wole zostac anonimowa zeby ktos nie miał mnie za wariatke... czekam... bede sie odywac...
×