Cześć jestem nowa. Skocze od wątku do wątku nie mając odwagi napisać .
Ojciec nigdy mną się nie interesował, a mama piła miała 7 lat przerwy( na szpital i terapie) i pije również od 6. Co mam o sobie powiedzieć chodziłam na terapie, ale jeden terapeuta powiedział, że nie jest w stanie mi pomóc a drugi ze już wyszłam na prostą i jest ok. A tak naprawdę nie jest ok i nie będzie.Nie daje sobie rady. mama wpada w cug, a mnie paraliżuje strach o nią. strach który nie pozwala mi normalnie funkcjonować. Wiem, że z problemem dda będe zmagać się do końca.nie wiem co mam robić, czasami brakuje mi ramienia do wypłakania, albo po prostu do zwykłej rozmowy