Skocz do zawartości
Nerwica.com

mirkos

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia mirkos

  1. Wiem że to uzależnienie ale nie sądze żebym wpadł w jeszcze głębsze stadium uzależnienia alkoholowego bo funkcjonuję ten sposób od ponad 15lat. Ale czuję że potrzebny mi jest zamiennik w postaci leku bo organizm może tego nie wytrzymać nie psychicznie ale fizycznie
  2. Baclofen to chyba lek zabijający głód alkoholowy- raczej nie dla takich jak ja. Ja głodu nie czuję piję z obrzydzeniem. Czuję głód komfortu psychicznego, głód braku lęku,głód bycia rozluźnionym a nie spiętym, głód przebywania z ludzmi ale tak normalnie bez napięcia i przeświadczenia że cały czas jestem oceniany,obserwowany. Alkohol leczy mój niepokój.
  3. Tak też coś mi się wydaje, że potrzebne mi są jakieś leki. Kiedyś nawet zapisałem się do AA ale to jakoś nie było dla mnie. Tam byli ludzie którzy pili zarówno w towarzystwie jak i w samotności. Ja unikam alkoholu jak mogę ,pije zawsze i tylko wtedy gdy wiem że dopadnie mnie lęk,stres. Moja osobowość zmienia się wtedy diametralnie. Gdy jestem sam albo w domu mając alkohol w zasięgu ręki nawet nie myślę żeby się napić.
  4. Witam,Mirek.Mam 35lat.Od wielu lat posiadam objawy nerwicy lękowej oraz fobii społecznej. Najczęściej miewam myśli negatywne. Boję się , ze jutro będzie gorzej, ze wydarzy się coś złego , nieprzyjemnego. Aby załagodzić lub zlikwidowac objawy fobii społecznej piję alkohol. Dzieje się tak od wielu lat. Muszę się rozluźnić za każdym razem gdy wiem , ze będę w towarzystwie. Piję w pracy ,piję przed spotkaniami towarzyskimi., przed pracą z klientami. Np.gdy jestem ze znajomymi to nie mogę napić się herbaty czy kawy bo ręce mi się trzęsą, kark sztywnieje ale kiedy przed spotkaniem wypiję alkohol wszystko jest ok. W pracy gdy wcześniej się napiję jestem kontaktowy wzbudzam pozytywne zainteresowanie moją osobą, przejawiam inicjatywę, nie stresuję się niczym, jestem sobą..Zaznaczam,że wypijam tylko taką dawkę alkoholu – po kilka razy dziennie ,po której wiem że lęk znika, tylko tyle by poczuć, że zniknął ten dyskomfort psychiczny. Nie zdarza mi się być pijanym z widocznymi tego objawami. W domu z rodziną problem znika a co za tym idzie nie piję, ewentualnie lampkę wina do obiadu czasami. Nie lubię smaku alkoholu. Czasami nie pijam tygodniami będąc z rodziną np.na wakacjach ale staram się wybierac miejsca bez ludzi. Jestem sfrustrowany, ze nie mogę sobie z tym poradzić,wiem że alkohol niszczy moje zdrowie jestem tego świadomy (stosuję nawet specjalne obostrzenia w codziennej diecie i uprawiam sport), że jestem od niego uzależniony w wkonkretnych sytuacjach zyciowych kiedy otacza mnie większa ilość osób. A może alkohol zastąpić lekami?
×