Generalnie jestem tylko biernym obserwatorem forum, ale chciałem się odnieść do tego co napisał Intel...
Wiele tematów poświęconych chorobom stopniowo zamienia się w swoiste czaty. Dyskusje tutaj coraz częściej sprowadzają się nie do objawów, leków, terapii itp. ale raczej do wzajemnego klepania się po pleckach. W efekcie tego, osoba która chce dojść do merytorycznej części danego tematu i uzyskać przydatne informacje, najpierw musi poświęcić kilka dobrych godzin żeby przepompować tonę szamba. A to forumowy alwaro Wolf znów zwodzi jakąś niewiastę, a to ktoś inny znów gada o dupie marynie.... Ludzie, litości. Przecież takie rzeczy można załatwiać na pw! Macie pełno tematów typu "Spamowa wyspa", "Dzienno wrony, nocne darki" itp. i tam wylewajcie takie rzeczy.
A teksty typu: "wpływasz na osoby, które mają realne szanse się wyleczyć. Nie zabieraj nadziei. Są ludzie silni i słabi. I ci słabi po przeczytaniu takich słów na forum mogą się kompletnie załamać.." w ogóle radzę sobie darować. Cyklofrenia ma różne oblicza, o różnej skali natężenia i Intel przedstawia jedno z nich. Tak jak już napisano, jest tu kilka historii osób którym udało się doprowadzić do długotrwałej remisji i jeśli ktoś jest "słaby" etc. to śmiało może posiłkować się takimi przykładami. Nie zmienia to faktu, że przypadki takie jak Intel czy Amon również istnieją i powinno się o tym pisać a nie odbierać im prawa głosu "bo to dołujące". Jak ktoś nie chce się się dołować to niech przestanie czytać to forum na którym jest od groma tragicznych przypadków, a poświęci ten czas na oglądanie filmików motywacyjnych czy robienie jakichkolwiek innych rzeczy mających wydźwięk wyłącznie pozytywny...