Skocz do zawartości
Nerwica.com

PanBałagan

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez PanBałagan

  1. Rozumiem, dzięki za info. Chociaż raz mogłem poczuć sie jak zdrowy człowiek po dłuższej przerwie z ssri Nooo... aż tak się nie zapędzaj.... Mimo, że nie pochwalam "chemioterapii" ogólnie, to jednak muszę pochylić czoło z racji choćby tego, że mnie jednak po ok. 3 latach wyrwały z najgorszego - oczywiście każdego (z reguły nie wiem czemu było to każdego 1 stycznia) roku próbowałem odstawiać chemię sądząc, że dam rade bez - 2x bardzo cierpiałem - za trzecim się udało. Od ok. półtora roku nie biorę leków - idealnie jest, jednak dopiero po trzech latach wyszło, że mogę bez... Przy okazji - żeby JAKIEKOLWIEK SSRI mogło się "rozhulać" z doświadczenia na własnym ciele i mózgu mogę śmiało powiedzieć że 24 miesiące to ABSOLUTNE minimum.... To świetnie, że leki Ci pomogły :) mnie też swojego czasu sertralina wyciągnęła z konkretnego bagna, ale po dłuższym czasie doszedłem do wniosku, jestem całkowitym kastratem chemicznym i niestety okazało sie, że to pssd. Psychiatrzy o takim czymś nie mają zielonego pojęcia, każdy mówi że to przejdzie hahaha ! Do tego rozdupcyły mi układ dopaminergiczny. i dzień dziecka sie skończył... Pozdrawiam Was.
  2. Wiesz co, jestem ciekawy czemu im mniej nocy nie prześpie tym lepiej sie czuje. Po dwóch nieprzespanych nocach można powiedzieć, że stan wraca do normy. Ale przecież nie będe zarywał nocek...
  3. Zauważ Moniko, że w chwili obecnej zaburzenia lękowe nie są moim głównym problemem. Paroksetyna spowodowała u mnie objawy negatywne, więc chciałbym pierw wyjaśnić ten problem bo w takim stanie nie wyobrażam sobie iść na żadną terapie, jestem za bardzo zobojętniony nawet by mi sie nie chciało ruszyć(za przeproszeniem) dupy z domu. Kur*a jakbym wiedział, że tak to sie skończy nigdy w życiu bym nie ruszył tych psychotropów, już pół roku abstynencji i zero poprawy, tryb zombi...
  4. Pierwszy psychiatra stwierdził u mnie schizofrenie prostą i przepisał rispolept debil do kwadratu, drugi zaś przepisał sulpiryd w małych dawkach wszystko fajnie pięknie przez pare dni i przestał działać. Twierdzi, że to bardzo dobry lek na aktywizacje i niemożliwe, że przestał działać. ssri mi przepisano na zespół lęku uogólnionego, jak widać gra nie była warta świeczki. Sam odstawiłem z dnia na dzień.
  5. Witam wszystkich Serdecznie :) Mam ogromny problem, mianowicie przez 2 lata faszerowałem się lakami ssri paroksetyną, ok. pół roku temu odstawiłem i nigdy więcej nie wracałem do psychotropów. Kiedyś byłem uczuciowym, pogodnym zainteresowany życiem chłopakiem, w momencie kiedy zacząłem brać ssri stałem sie apatycznym wypłukanym z uczuć człowiekiem. Teraz przejdźmy do sedna sprawy ! Po odstawieniu leku(pół roku temu) cały czas sie utrzymuje apatia, anhedonia, brak zainteresowania życiem i zobojętnienie uczuciowe. PSSD również, ale pomińmy. Nic mnie nie cieszy, żyje bo żyje umarłaby mi cała rodzina podejrzewam, że nie bardzo bym sie tym przejął. Może zaszły trwałe zmiany w układzie dopaminergicznym?. JAK ZRESETOWAĆ DZIAŁANIE SSRI, ŻEBY WRÓCIĆ DO STANU WYJŚCIOWEGO? Myślałem o agonistach dopaminy np. requip, ale to nie jest dobra opcja na dłuższą mete. Przecież to nie jest życie, Jestem załamany ;/ P.S: zauważyłem, że po nieprzespanej nocy następnego dnia jest lepiej, apatia, anhedonia troche mijają, uczucia tak jakby wracają. Antagoniści serotoniny 5-HT2A(atypowe antypsychotyczne):Clozapine, Cyproheptadine, Ketanserin, Methysergide, Quetiapine 5-HT3:Dolasetron, Granisetron, Ondansetron, Palonosteron, Tropisetron Znalazłem takie coś w internecie, może to pomoże? Dziękuję za zainteresowanie problemem, Pozdrawiam.
×