witam jestem tu nowa. od 4 dni biore paroxinor. to moje 3 podejscie poniewaz przerywalam leczenie gdy lepiej sie poczułam. wiem, moja glupota. w nocy z wczoraj na dzis mialam problemy ze snem, czułam lekki niepokoj, jednak to nic w porównaniu do dzisiejszego dnia. dzis rano wzielam polowke 5 z kolei tak jak kazała lekarka. mialam mdlosci i bardzo silnu bol glowy. uczucie paniki, strach, lęk. uczucie jak bym miala zaraz zwariowac i cos sobie zrobic. powiedzcie czy to normalne na poczatku brania? rano po zwymiotowaniu mdlosci przeszly, po zaśnięciu bol glowy ustapil ale zaczyna sie znowu to samo.
prosze o porade.
ps. czy moge wziasc np ibuprofen lub solpadeine na bol glowy? czy ma to jakies znaczenie jesli zaczelam brac ten paroxinor?