Blah! , to co napisałaś , to byłoby to najlepszym rozwiązaniem , tylko że jest problem bo ja nie umiem zakończyć tego związku. Mój chłopak , jest moim pierwszym chłopakiem mimo to ze mam tyle lat ile mam ,ale moja przygoda z chłopakami zaczeła sie dość poźno bo wcześniej nie chciałam mieć nikogo bo uważałam się za dziecinną i sobie cały czas wbijałam do głowy że w każdym związku musi byc sex i te inne jeszcze obrzydliwe rzeczy jak dla mnie , nie myślałam ze chłopak będzie tyle czekac na mnie .
Będąc na etapie pocałunków z moim chłopakiem , moje koleżanki były na etapie seksu więc mysle , że zatrzymałam się w jakims rozwoju.
Ale otóż przejdę do tego największego problemu bo mówicie , że powinnam go olać ale moj chłopak czekała na mnie rok czasu przeszło nawet , nie zmuszał mnie do niczego , powiedział że jak będe gotowa to żebym mu powiedziała ale tak się nie stało
(bo w naszym związku pomyliły się relacje , ja się zachowywałam przy nim histerycznie czasem , potem coraz częściej , uderzyłam go potem po raz kolejny , a on mnie próbował wychowywać , nie wolno mi było pic wgl alkoholu , nie chciał mnie wypuścic od niego z domu jak sie pokłocilismy , chciałam sama wrócić ale on powtarzał, ze jest za mnie odpowiedzialny,traktował mnie niekiedy jak dziecko swoje a mi to z jednej strony troche odpowiadało a z drugiej myślałam sobie , że to nie jest do końca normalne(ale jak sobie pomyślałam , że każdym spotkaniu ma być seks,że mam być dorosła , odpowiedzialna, jak sobie pomyslałam ze miałabym miec teraz dziecko i byc za kogos odpowiedzialna to słabo mi sie robi na myśl więc ta relacja miedzy mną a nim jest dziwna troche , nie wiem z jakich powodów czy z takich , że nie miałam nikogo nigdy wcześniej , i nie miałam wcześniej takich kontaktów bliższych z chłopakami a moj ojciec tez mnie nie wychowywał i wydaje mi się , że tu coś do końca nie jest tak z tym związkiem czy dlatego , ze nie maiłam chłopaka tak jak wiekszość moich koleżanek w wieku 15,16 , czy 17 ale w wieku 20 , ale przeciez niektóre osoby jeszcze poźniej wchodzą w związki i wszytsko jest okej, nie wiem sama co mam juz o tym mysleć i co robić ?