Cześć wszystkim, człowiek który nic nie mówi oto przemawia!
Jestem Julian, mam 21 lat, a chęć do życia pojawiła się u mnie dość niedawno.
Czuję się troche jak gdybym dopiero się obudził, tylko dość skąpo przygotowany do życia w społeczeństwie, od zawsze byłem pozostawiony samemu sobie...
Mam wrażenie, że nie znam nawet siebie. Nigdy nie wyrażałem swoich uczuc, nie potrafię chyba tego robić.
Potrzebuję sporo czasu żeby nawiązać znajomość, w głowie natłok myśli, które nie wiadomo jak wyrazić.
Jestem śmiały gdy załatwić muszę coś formalnego, ale relacje ludzkie całkiem mi są obce (co pewnie widać po tym jak sformułowany jest ten post)