
oskaka
Użytkownik-
Postów
446 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez oskaka
-
Czyli masz ataki paniki? Pobierzesz leki, pochodzisz na terapie i będziesz zdrów jak ryba już chcę sobotę... ...No wlasnie czuje bicie serca od 3h i bol w mostku i tez mysle ze to cos w stylu choroby wiencowej lub zawal... Jak wierzysz badaniom to zrób ekg wysiłkowe i będziesz mieć pewność, że to nie choroba wieńcowa ja muszę to zrobić.
-
Przyzwyczaisz się jaką masz dokładnie nerwicę? Dobrze też się do psychiatry zapisać, żeby w razie problemów zmienić leczenie. Mi jak tętno skoczy to myśli o tym że mam zawał i umieram ostatnio jednak udaje mi się zmieniać powoli takie podejście na to tylko tętno i nie umrę od tego
-
A tego nigdy nie jadłem ale serio to mało co z odżywek jadłem. Kosztowne. Już przywykłem do nerwobóli. Przeżyłem tyle zawałów i udarów, że nie zwracam na to uwagi od jakiego lekarza dostałeś ten lek?
-
Pamiętaj, że leki działają na każdego inaczej. Jestem dziwnym przypadkiem bo 3 psychiatrów się dziwiło mojej reakcji na leki. Nie będę pisać co mi było bo tak chyba będzie lepiej Co brałeś przed treningiem?
-
Mnie siekło w styczniu tzn. dostałem ataków paniki i całej somatyzacji. Wybrałem kilka leków, które zaszkodziły a nie pomogły (zostawyły tylko lęk przed lekami). Od kwietnia nic nie biorę i sam próbuję dojść do siebie co jak na razie działa, ale od soboty zaczynam terapię Przeczytałem kilka książek, połowę internetu, posiedziałem na forum i coraz lepiej. Zbieram się do założenia tutaj dziennika ale nie mam fajnej nazwy dla niego Dobrze, że szybko zareagowałeś
-
Tak sieka niestety nerwica... Już się z tym pogodziłem i idę dalej zaczynam od "nowa" Miałem rezonans głowy, holter ekg, zwykłe ekg, eeg, morfologie i wszystko spoko
-
Cezar9111, Witaj. Dobrze, że zaczołeś się leczyć. Mam podobne bóle (boli albo kłuje w jednym miejscu) nie przejmuje się tym bo to od nerwicy jak jesteś przebadany to najprawdopodobniej od nerwicy Ja z imprezowicza, sportowca, człowieka z stoickim spokojem i opanowaniem w zlęknionego chłopa...
-
Nerwica czy głupota czy naprawdę chory? Moja historia
oskaka odpowiedział(a) na ZlamanyArbuz temat w Witam
To już tylko 3 dni... Dasz radę -
autodestrukcja2, Miałem duszności ale na początku i szybko mi przeszło. Porób podstawowe badania, jak wyjdą dobrze to zasięgnij porady u psychiatry chodzisz do terapeuty?
-
Może być. Szczególnie podczas ataku paniki a masz zdiagnozowaną nerwicę?
-
kubon97, Nikt nie będzie diagonozować przez internet. Udaj się po diagnozę do swojego terapuety. Wizyta u psychatry nie zaszkodzi napewno
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
oskaka odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
fatix, Co do leków skonsultuj się z lekarzem specjalistą (psychiatrą), zwiększy dawkę/zmieni lek jak źle się czujesz to zasugeruj zmianę. Jak długo nie ma efektu to też bym zmienił na inny. Na psychoterapię na pewno warto się zapisać. Ja dzisiaj załatwiałem ale nikt nie odbiera ale nie poddaje się Widzę, że Ciebie też siekło na nowy rok nie dobrze ale trzeba sobie radzić. W czasie czekania do lekarza i terapeuty polecam poczytać jakieś poradniki o lęku oraz atakach paniki -
lukaszkrk, Witaj zapraszam do działu o tym leku trazodon-trittico-cr-t32416-2030.html Od siebie dodam, że dawka antydepresyjna zaczyna się od 150mg
-
Nerwica czy głupota czy naprawdę chory? Moja historia
oskaka odpowiedział(a) na ZlamanyArbuz temat w Witam
Witaj. Spokojnie poczekaj na wizytę w szpitalu. Nie nakręcaj się niepotrzebnie (przestań szukać chorób w internecie), a będzie lepiej Nerwica taka jest, dotyka całą rodzinę... -
W rozmowie z nim dowiesz się jak negatywnie twoj tok myślenia wpływa niekorzystnie na twoje życie. Będziesz bardziej świadomy natury twojego zachowania i nauczysz się przeciwdziałać temu. Jak się postarasz zmienisz swoje mechanizmy działania na mniej negatywne a z czasem na takie które Ci odpowiadają. Tyle z mojej strony. Teraz Ty.
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
oskaka odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
alu, Tak jak pisałem wyżej. WIELKI APETYT miałem po mianserynie. Jadłem co mogłem i ile mogłem. Trzymam kciuki, że mirtagen pomoże też troszkę muszę przytyć -
Arasha, Tak potrzebny mi lepszy wynik jak chce się dostać tam gdzie chcę ale już mi nie zależy za bardzo na tym... Lepsza stara matura i egzaminy wstępne. Przynajmniej było trzeba mieć wiedzę a nie szczęście... Nie jesteś dużo starsza odemnie przecież Nibły w sam raz ale z nerwicą to nie to samo
-
Owa osoba ma bardzo dużo siły/energii. Jest osobą wybuchową i nigdy nie wiadomo co jej przyjdzie do łba. Pomimo "stabilnego" dobrego nastroju, łatwo wpada w złość. Najgorzej jak prowadzi samochód a ta osoba jest kierowcą (co da krzyczenie i wyzywanie innego kierowcy skoro tego nie słyszy?). Nie można jej nic powiedzieć bo nie jestem w stanie przewidzieć jej zachowania (praktycznie zawsze się wkurwia i jest wojna). I inne mniej ważne przyzwyczajenia tej osoby, które mnie denerwują.
-
Ostatnio poszeżyłem kręg "bezpieczeństwa", wytrzymałem kilka dni z bardzo stresującą osobą. Po raz kolejny podczas ataku nie spanikowałem tylko robiłem to co miałem robić Nabieram powoli więcej życia
-
Wylądowałem na pomocy doraźnej podczas ataku paniki. Długo to trwało (na akatu to wieczność) podać dane osobowe, pesel itp itd, poczekać aż lekarz przyjdzie (albo obudzi się ). Odczucia są zeleżne od lekarza. Jedną doktor super wspominam (miła sympatyczna, porozmawiała, dotrzymała towarzystwa aż atak minie, super!) W szpitalu też byłem na ataku -> EKG i kropówka. Potem na chatę
-
Dlatego przed wysłaniem kopiuje cały tekst bo tez kilka razy na coś podobnego się nadziałem Nie znam twojego życia a Ty nie znasz mojego. Gdzie napisałem, że nie współpracujesz? Ale samo chodzenie i wygadanie się nic nie da na dłuższą mete. Na prawde uważasz, że nie mamy nic do roboty tylko siedzimy przed kompem i nie mamy własnych problemów? Niektórzy mają większe problemy niż Ty i dają radę, żyją, funcjonują, idą do przodu przed siebie, powoli ale do przodu. Poczytaj posty na forum a dowiesz się jak dają sobie radę...
-
Kto ma tutaj z górki? Nie pomoże Ci, jak nie będziesz współpracować. Sądze, że pokaże Ci jak negatywnie na twoje życie odbija się takie myślenie. Nie będę tutaj ustawiać Ci planu zajęć. Czasami terapeuci przyjmują w weekend. Do psychiatry po poradę/diagnozę. Jak stwierdzi konieczność stosowania leków to będzie już twoja decyzja czy będziesz je brać czy nie.
-
Masz rację. Lepiej siedzieć i urzalać się nad sobą nic nie robiąc. Jak chcesz pomocy to jej szukaj. Nie mówię, że prywatnie masz szukać. Jak na NFZ ten nie pasuję to powiedź mu, że on nie jest w stanie ci pomuc i do innego pójdź. Jak nie odbierają telefonu to pójdź osobiście. Co to za filozofia? Takie trudne? Polecem jeszcze wizytę u psychiatry, może on powie ci coś konretnego w co uwierzysz. Maturę możesz poprawić przez 5 lat. Potem musisz zdawać wszystko od nowa. Chesz maturę to się poucz, a nie użalasz bo nie umiesz nauczyć się języka, a będzie Ci potrzebny jak wyjedziesz za granicę do roboty.
-
Kompletnie nic nie umiem z angielskiego. Musiabym się od nowa uczyć i zacznę jak lepiej się poczuje. No to ucz się więcej i bądź lepszej myśli. Jak będziesz miał takie nastawienie to nigdy rzeczywiście się tego nie nauczysz. Skoro wiesz co chcesz zmienić to osiągniesz to z pomocą terapeuty. Chodź na terapię do niego. Jak nie ten to znajdź innego. W końcu trafisz na odpowiadającego.