Skocz do zawartości
Nerwica.com

lasvegasparano

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez lasvegasparano

  1. Witaj lasvegasparano!

     

    Skoro byłeś u lekarza psychiatry, masz przepisane leki, to możesz zapytać go o to, jaką diagnozę Ci postawił, co u Ciebie rozpoznał. Drogą wirtualną nikt diagnozy Ci nie postawi. To jest niemożliwe i nieprofesjonalne. Napisałeś, że mimo leczenia farmakologicznego, myśli natrętne i lęki nadal trwają. Jeżeli leki nie pomagają, warto wspomóc proces leczenia psychoterapią. Nawet jeśli musisz czekać na nią pół roku, warto się na nią zapisać. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

     

    Diagnoza to : zaburzenia depresyjno-lękowe z somatyzacjami.

     

    Piszę tutaj, ponieważ odczuwam, że mam źle dobrane leki i nadal pomimo tego, że biorę leki już dłuższy czas nic mi nie pomagają... Lęki, myśli jak są to nadal były, nawet mam wrażenie że teraz jeszcze bardziej...

  2. Hej wszystkim!

    Mam 21 lat, studiuję. U psychiatry byłem dwa razy, na początku (sierpień) dostałem sam sulpiryd, a teraz(luty) dostałem rispolept, cital i sulpiryd. Mimo brania lekarstw nadal mam problemy z psychiką... Proszę o pomoc w diagnozie bo już wariuję. Chciałbym zaznaczyć także bardzo ważną kwestię; choruję na wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Jest to choroba z autoagresji, niewyleczalna, jej przebieg jest bardzo powiązany z psychiką.

     

    Moim problemem jest przewrażliwienie, natłok destrukcyjnych, stresujących myśli, które nie pozwalają normalnie funkcjonować. Powodują u mnie ból brzucha, senność, są przygnębiające, czuję się smutny. Te myśli są tak uporczywe, stresujące, ciągle mam je w głowie... Podaję przykłady:

     

    W miniony wtorek byłem na matematyce na uczelni, zostałem wzięty do tablicy i niestety nic nie umiałem. Dostałem minusa. Od tej pory ogarniają mnie nieracjonalne myśli, że przez to zawalę studia, wkurzy się na mnie rodzina, że nie zdam przez to matematyki, że będę miał teraz pod górkę, że nie wiem jak to nadrobię. Owszem, staram się to racjonalizować, że przecież jest dopiero początek 2 semestru i nadrobię to, ale mimo tego nadal nie potrafię uspokoić tych czarnych destrukcyjnych myśli. Od wtorku myślę o tym cały czas i nie mogę normalnie funkcjonować... Te myśli pojawiają się w każdej godzinie, gdzieś to siedzi u mnie w podświadomości... Rano o tym myślałem, na uczelni, godzinę temu, 30 minut temu, teraz... I tak od wtorku...

     

    To jest przykład jak mam, mam bardzo wiele innych przykładów bo często to się zdarza... Co może mi pomóc? Jakieś leki? Psychoterapia? Na nią są kolejki po 6 miesięcy... Te myśli są paraliżujące i destrukcyjne... nie mogę przez nie normalnie życ i cieszyć się dniem

  3. Biorę Rispolept 2x1 mg rano i wieczorem. Jakoś szczególnych zmian u siebie nie odczułem, poza lekkim otępieniem i sennością. Na moją dolegliwość średnio pomaga, a zmagam się z natręctwem negatywnych myśli, które powodowały u mnie zmiany somatyczne... Jak na razie tylko 3 tygodnie, zobaczymy jak dalej będzie.

  4. Biorę Sulpiryd 50 rano i w południe, cital połowę tabletki rano, rispolept 2x1 po 1mg, czy po tych lekach będę miał skłonności do tycia? Dodam, że jakoś mi to nie przeszkadza, bo chciałbym przytyć. Czy będę miał wzmożony apetyt? Leki biorę już 3 tygodnie i jakoś nie odczuwam różnicy... przytyło mi się może z 1 kg

×