Witam,
Od zawsze miałem większe lub mniejsze problemy z samopoczuciem. O ile im jestem starszy tym są one mniejsze to od czasu do czasu dopadają mnie kryzysy.
Do marca przez półtora roku pracowałem na stanowisku kiepsko płatnym, ale lekkim i w którym dobrze się czułem. Od miesiąca jestem na innym stanowisku, lepiej płatnym, ale bardziej wymagającym. No i znalazłem się w całkiem nowym środowisku. Od dziecka miałem chorobliwy lęk przed zmianą otoczenia.
Od momentu, kiedy dowiedziałem się, że zmieniam stanowisko pracy powrócił niepokój i jakieś dziwne uczucie lęku. Na całe szczęści w ciągu dnia funkcjonuje w miarę normalnie i nie widać po mnie, aby coś mi dolegało. Tyle, że jestem małomówny i nigdy się nie śmieje. Problem rodzi się głównie, kiedy idę spać. Budzę się co jakiś czas z dziwnym, silnym poczuciem lęku. Jestem dwudziestoparoletnim mężczyzną a czuję się jak mały chłopiec. Mam problemy z poradzeniem sobie z nowymi obowiązkami, nawiązywaniem nowych kontaktów z ludźmi i ciągłym myśleniem czy nie będę żałował podejmowanych decyzji w życiu (jak np. zgoda na przejście na inne stanowisko). Życie mnie męczy i ostatnio, jak trochę sobie wypiłem po przyjściu do domu zacząłem szykować sobie linkę i zastanawiając się jednocześnie czy w końcu ze sobą nie skończyć.
A teraz do rzeczy. Póki co żyję i chcę trochę jeszcze powalczyć, żeby nie sprawiać bólu i wstydu rodzicom (choć praktycznie nie mam z nimi kontaktu).
Chcę poprawić własną pewność siebie i wyzbyć się lęków. Jestem sceptyczny do psychologów i leków. Zastanawiałem się nad leczeniem się za pomocą NLP i afirmacji w mp3. Czy ktoś z was stosował te metody? Możecie coś polecić?
Pozdrawiam wszystkich.