Nie wiem czy to odpowiednie miejsce, ale zaryzykuję. Może od początku. Od dłuższego czasu nie mam żadnych chęci do życia. Resztki poczucia sensu powoli się zamazywały, aż doszłam to punktu, w którym jestem teraz. Każda, nawet najbardziej błaha sytuacja dnia codziennego wzbudza we mnie ogromny lęk i stres. Przez to nie potrafię normalnie funkcjonować, jestem drażliwa, mam napady płaczu i myśli samobójcze, które towarzyszą mi każdego dnia. Na drobne porażki reaguję nieadekwatnie, jakby zawalił mi się cały świat. Poczułam, że potrzebuję pomocy, zarejestrowałam się do psychiatry- termin na kwiecień. Problem w tym, że nie wiem czy do tego czasu wytrzymam, nie wiem czy nie zrobię czegoś głupiego. Wizyta prywatna odpada ze względów finansowych. I tu moje pytanie- czy lekarz pierwszego kontaktu może przepisać jakieś silne leki uspokajające, cokolwiek co by mi pomogło? Nie wiem gdzie szukać pomocy, a potrzebuję jej już teraz. Co mogę zrobić żeby w jakikolwiek sposób poczuć się lepiej?