Skocz do zawartości
Nerwica.com

aga26

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez aga26

  1. Witam ja lecze sie od od ponad 2 lat . Mam meza coreczke ktora ma 4 lata . Podlozem mojej choroby jest jest ciezkie dziecinstwo . wszystko zaczelo sie na dobre kiedy ponad 2 lata temu zaslablam na ulicy prowadzac wozek , wtedy zaczely sie zachwiania rownowagi , zawroty glowy paniczny lek , cala sie trzeslam , wszystkiego sie balam a najbardziej siebie ze komus lub sobie cos zrobie. Balam sie ogladac tv bo myslalam ze powiedza ze cos zlego zrobilam , nie jadlam nawet dziecku nie dawalam czasem nic pozadnego tylko jakies ciastka lub tp bo balam sie isc do kuchni bo tam byly noze itp. Na poczatku leczenia dostawalam zle leki lekarka nie bardzo chciala zmieniac , jezdzilam po lekarzach szpitalach itp. Wkoncu trafilam na oddzial ogolny zamkniety w celu "wyciszenia" bylam tam 3 tyg. Tam dostalam skierowanie na oddzial nerwic w innym miescie zalatwiono mi tak ze przyjeli mnie w ciagu 3 dni. Tam zmieniono mi leki a gdy zaczely dzialac moglam rozpoczac psychoterapie , bylam tam 12 tygo. Wychodzac z tamtad ordynator wezwal mnie do siebie na rozmowe i powiedzial mi ze bylam jednym z ciezkich przypadkow i myslal ze nie uda mi sie pomoc . Od tamtej pory minelu prawie 2 lata ja wychodze z domu nawet PRACUJE zajmuje sie dzieckiem "nadal biore leki " nie zawsze jest dobrze mam tez ciezkie dni ale dobze ze wyszlam z tamtego kryzysu i wiem ze na nerwice pracowalam ok 20 lat i teraz potrzeba czasu zebym z niej wyszla, czeka mnie kolejna psychoterapia ale jeszcze troche popracuje :) . Zycze wszystkim ktorzy tu zagladaja zeby sie trzymali i nie poddawali . Skoro ja osoba z diagnoza nerwica lekowa , z myslami natretnymi, zaburzenia emocjonalne depresyjnej hipochondryczne psychasteniczne jeszcze zyje to i wy sie nie poddawajcie i walczcie ile sil POZDRAWIAM :)
  2. -Witam. Mam 26 lat lecze sie od 2.5 lat Mam nerwice lekowa stany depresyjne zaburzenia hipochondryczne psychasteniczne no i jestem AGORAFOBICZKA dokladnie wiem o czym martusia mowi tez staram sie to stosowac np 3 dni temu szlam z dzieckiem do lekarza bylam juz w polowie drogi i nagle stalo sie lek mysl ze zachwile zemdleje zwarjuje lub tp i wtedy sobie pomyslalam '' o nie przecierz nie ma powodu zeby mi sie cos teraz stalo wrazie czego jeszcze jakies 10 min i bede u lekarza tam mi wrazie czego pomoga poza tym jestem z 4 letnim dzieckiem jak cos mi sie stanie to co bedzie z nia o nie musze wytrzymac spokojnie '' Czesto staram sie sobie to jakos poukladac wszystko jeszcze zalezy od tego w jakim stadium jest choroba na poczatku mojej takie cos by mi nie pomoglo nie bylam w stanie wtedy logicznie myslec wszystko bylo na NIE dopiero po lekach i psychoterapi czuje sie troche lepiej .Dodam jeszcze tylko ze czesto mam napady leku i zlego samopoczucia ale staram sie myslec ze niedlugo bedzie lepiej POZDTRAWIAM
  3. Ja tez mam 25 lat i lecze sie od 2 lat . Moge Ci porzdzic jedno nie czytaj w ulotce jakie sa skutki uboczne i objawy niepozadane nie rob tego . Pamietaj ze lekarz chce ci pomoc a nie zaszkodzic wszystko bedzie dobrze nie pomorze ten lek to moze inny .....
  4. Witam, mi troche te natrectwa przeszly ale pamietam jak dzis jak chyba z 20 raz sprawdzalam korki od gazu , czy sa drzwi zamkniete , mulam klamki i bez przerwy sprzatalam .... troche mi jeszcze zostalo ale po psychoterapi juz mniej ...Pozdrawiam
  5. Witam. Aga1 ma racje wezcie sie za leczenie ja tez jak ona mam meza i dziecko i to sie teraz wszystko w moim malzenstwie odbija tym bardziej ze maz nie rozumie mojej choroby nikt zreszta kto nie przezywa tego co my nas nie rozumie to zycie w ciaglym napieciu , strachu , panicznym leku .....Ja to wiekszasc dnia spedzam chyba na zastanawianiu sie kiedy bedzie dobrze , na czytaniu gdzie moga mi pomoc inni albo jak mam pomuc sobie sama-jedno juz wiem napewno bez pomocy psychologa sama z tego nie wyjde .Pozdrawiam
  6. a ja wam napisze ze jak bylam w Obrzycach na psychoterapii to jedna z trzech psychoterapeutek leczyla wlasnie hipnoza , autohipnoza i autosugestia i ci ludzie ktorzy na nia trafili byli bardzo zadowoleni gdy pojade tam kolejny raz poprosze aby wpisano mnie do jej grupy wkoncu w zyciu trzeba wszystkiego sprobowac a gorzej to juz chyba byc nie moze
  7. ja tez sie balam ale mi przeszlo przestalam czytac ulotki te skutki uboczne i dzialania niepozadane , czytam tylko na co jest i kropka dalej nie patrze
  8. aga26

    Szczyt hipochondrii

    wiem co czujecie tez tak mam choc nie tak silne jak kiedys jak mnie polozyli na oddzial na wyciszenie i tam byly osoby ze shizofremia to juz mialam totalne jazdy ,bylam pewna ze tez to mam i nikt mi nie chce powiedziec zeby mnie nie martwic ,myslalam ze zrobilam cos glupiego np stanelam gtola przy oknie i tego teraz nie pamietam bo mam shizofremie itd...... to jest istny koszmar . teraz tez mam czasem takie mysli ale to nie jest juz tak silne jak kiedys . A jak czytam DARUNIE to jak bym czytala o sobie mi duzo pomogly leki(bioxetin afobam hydroxy...) i PSYCHOTERAPIA. teraz biore bioxetin i teraz doszedl mi jakis nowy lek bo mam znowu stany depresyjne no i czeka mnie psychoterapia kolejna tak 2 miesieczna po za domem bo taka jest najlepsza zeby byc z dala od tych codziennych obowiazkow rodziny zeby poswiecic ten czas dla siebie moc zagladnac w glab siebie i zobaczyc w czym tak naprawde (moze w jakims nieraz nawet blachym zdarzeniu)tkwi problem. Zycze wam z calego serca zdrowka zebyscie z tego powychodzili i wogule...
  9. Ja mam stwierdzona nerwice od dwoch lat kolatania serca mam czest ale taka jazde z sercem mialam tylko dwa razy za pierwszym razem to mysleli ze mam zawal i karetke wezwali mialam tetno tez ok 140 cisnienie 210 na 160 to bylo straszne dostalam wtedy jakis zastrzyk ale nie bardzo pomogl a za drugim razem cos do picia .Wkoncu trafilam tam gdzie trzeba na trzy miesieczna psychoterapie (dodam ze nie wychodzilam z domu nie jadlam nie zajmowalam sie dzieckiem wszystkiego sie balam a najbardziej samej siebie ze cos sobie zrobie mialam takie jazdy -myslalam naprzyklad jak ogladalam 997 ze powiedza o mnie ze kogos zabilam ze okno jest po to zeby przez nie wyskoczyczyc ......O moich objawach mozna by ksiazke pisac tyle ich bylo)tam dostalam bioxetin propranolol-to na serce kolatanie ,afobam tez dobre na leki i uspokojenie i hydrox...... po zakonczeniu psychoterapi zostal mi tylko bioxetin i depakine , minelo 2 lata a ja biore bioxetin -to on pomogl mi w tym abym mogla jakos funkcjonowac i doszedl mi teraz jakis miansermer... cos tam .Po bioxetinie zniklo mi wiele objawow ale najwazniejsza jest psychoterapia i ona tez mnie nie dlugo czeka mam nadzieje ze zakoncze ja juz bez lekow.Dodam tylko ze moj przypadek oceniano na bardzo ciezki tyle tego bylo i fizycznie i psychicznie a teraz jakos tam sobie funkcjonuje nie jest dobrze ale tez nie jest tak tragicznie jak bylo . Z tego co slyszalam od jakiegos lekarza to calkowicie sie z nerwicy nie da wyleczyc mozna zapanowac nad jej objawami zlagodzic je i nauczyc sie z tym zyc .Mimo to z calego serca zycze wam zebyscie wyzdrowieli bo nikt kto nie przezyl tego co my nie jest w stanie sobie tego wyobrazic a to jest straszne-noooo ale sie rozpisalam jak zwykle gadula ze mnie papa pozdrawiam :)
  10. aga26

    Leki za free

    Hej. Ja tez dostalam raz seroxat z szlufladki za darmo ale tylko raz wlasnie to ci przedstawiciele co ich u nas plaga zostawiaja darmowe probki u lekarzy tylko ciekawe co oni z nimi robia teraz seroxat kosztuje ok 60 zl ale jest zamiennik nazywa sie paxtin i kosztuje ok 40 zl :)
  11. Chodzilo mi o to ze od dluzszego czasu prubuje dac mu do zrozumienia ze czas na kolejna psychoterapie poniewaz znowu zaczyna sie cos dziac ze mna i czuje ze jest mi to potrzebne , wkoncu musze kiedys przestac brac leki i zaczac normalnie funkcjonowac a nie tak jak teraz ciagle mnie cos boli ciagle sie czegos boje - to jakis koszmar.Ja rozumiem mojego meza ale niech on tez zrozumie mnie przeciarz nie robie tego tylko dla siebie a dla nas dla naszej rodziny .Chce jechac na psychoterapie bo chce byc zdrowa i normalnie ZYC. POZDRAWIAM :|
  12. he miales ten sam przypadek co ja - bylam wtedy u tesciow i juz zasypialam i nagle bachhhhh-bardzo szybki bicie serca slabosc bol w klatce itp-przyjechala karetka lekarz jak uslyszal ze lecze sie na nerwice nic nie powiedzial tylko dal jakis zastrzyk i pojechal.Na nerwice lecze sie od dwoch lat przeszlam ok 3 mies. psychoter. grupowa w Obrzycach przed tym pobyt na ogulnym psych. . Jest mi lepiej ale czeka mnie kolejna psychoterapia bo moj przypadek ocenili na ciezki. Na te serce otrzymywalam propranolol a tak to bralam triticco-nie pomogl seroxat-nie pomogl bioxetin-pomogl mi na tyle ze moge juz jako tako funkconowac-POZDRAWIAM
  13. witam wszystkich serdecznie. Mam 26 lat meza i coreczke o tym ze mam nerwice dowiedzialam sie 2 lata temu to co przezylam to byl szok .Nie wychodzilam z domu wszystkiego sie balam a najbardziej chyba siebie balam sie ze cos komus lub sobie zrobie.Nie moglam jesc spac nie moglam sie nawet mys bo balam sie ze utopie lub zemledje, w tym czym chodzilam w tym spalam caly czas sie trzeslam bez przerwy myslalam ze za chwile zemledje ze mam raka mozgu lub zoladka calymi dniami bolala mnie glowa zoladek kregoslup , nie moglam zajmowac sie mala plakalam a wyjscie po za drzwi mieszkania to byl horror.Wyobrazcie sobie ze balam sie nawet ogladac tv bo myslalam ze za chwile powiedza ze kogos zabilam lub ze zrobilam cos innego, nie moglam patrzec sie nawet w okno bo balam sie ze przez nie wyskocze , winda schody ludzie wszystko bylo dla mnie zagrozeniem najpierw trafilam na oddzial ogolny psychiatr. w celu wyciszenia a nastepnie przyjeto mnie po za kolejka na oddzial nerwic.Dopiero tam uzyskalam pomoc zmieniono mi lek na bioxetin ,depakine chrono, dostawalaM TEZ AFOBAM PROPRANOLOL I chydrox.... . bo 2 tygodniach brania bioxetinu zaczelo mi sie poprawiac i w koncu moglam uczestniczyc w psychoterapii. wiezcie mi ze ona nie jest zla (mowa o psychoter. grupowej).bo to wlasnie ona a nie leki ma nam najwiecej pomoc, chodzi o to aby dotrzec do swojego wnetrza i dowiedziec sie skad to sie u nas bierze bo zazwyczaj poczatek naszej choroby ma poczatek w dziecinstwie lub jakims zdarzeniu z naszego zycia.Poniewaz moj przypadek oceniano na ciezki a djagnoza brzbiala NERWICA LEKOWA,OSOBOWOSC EMOCJONALNIE NIEDOJRZALA,ZABURZENIA NERWICOWE DEPRESYJNE CHIPOCHONDRYCZNE SEKSUALNE I PSYCHASTENICZNE wyszlam z oddzialu nie do konca wyleczona ale cieszylam sie ze moj stan choc troche sie poprawil ze moge zaczac pomalutku funkcjonowac a psychoterapia pomogla mi odkryc skad to mam i po niej umiem tez walczyc o swoje .Nadal boje sie chodz juz w miejszym stopniu wychodzic z domu ,jezdzic winda boli mnie czesto glowa brzuch itd ale jest lepiej niz bylo i z tego sie ciesze.Wiem ze czeka mnie kolejny pobyt w szpitalu na psychoterapii ale jesli moj maz sie w koncu zgodzi pojade tam z wielka checia bo wiem ze po tej wizycie bedzie jeszcze lepiej .Takie szpitale dla osob nerwowo chorych nie sa zle to nie sa oddzialy zamkniete trzba uczestniczyc tylko w zajeciach(psychoterapia muzykoterapia , psychorysunek i kilka innych) potem masz czas dla siebie mozesz wychodzic nawet po za teren szpitala ale mysle ze lepiej jest zostac na oddziale i przebywac z osobami ktore maja podobne problemy bo wlasnie od siebie nawzajem mozemy sie wiele nauczyc .POZDRAWIAM :) [ Dodano: Sro Kwi 19, 2006 10:11 pm ] Sorki za bledy ale pisalam w pospiechu
×