Myślę, że jakby wygrał drugą wojnę to by cię nie było, bo twoi bezpośredni przodkowie zostali przezeń zlikwidowani jako nieczyści aryjczycy. Więc nie wiem czy miałbyś ubaw.
mysle, ze juz napisalem, ze jest pewien warunek? wyplywa z ciebie ta nieumiejetnosc czytania, ale spoko, tym juz sie popisywala refren, to jakis schemat
no nie no, rozumiem, eskapizm, wmawiasz sobie ze sfiat jest piekny tam gdzies dalej, po smierci, bedziesz miala raj i nagrode i czilałt. tak w zasadzie to i tak tego nie czaje, bo mimo wszystko swiat jest jaki jest, polega na pelnym rozkurwie, wiecznej walce, cyklu zycia i smierci, po co to wszystko od poczatku?
nie wiem, moze sa kosmici i oni potrafia byc gorsi xD
Raczej mam na myśli świat wg którego ktoś zamierza funkcjonować. Albo idzie z chłamem, albo się od gówna obraca. Jeśli ktoś woli się usmarować gównem i przesiąknąć jego odorem, to oczywiście może. Można też odwrócić sie od tego stwarzając powłokę, której żaden syf nie przesiąknie.
Nie ma to nic wspólnego z udawaniem, że świat jest cudowny i byciem ślepcem. Wg mnie świat polega na tym, żeby żyć jak najlepiej się da a nie po to aby płynąć z nurtem szamba
Co będzie po śmierci nie wiem, nikt nie wie. Można sobie spekulować. Ale jak sam zauwazyłeś, to już było, więc nie będe się powtarzać, że mamy instrukcje aby faktycznie osiągnąć zbawienie. No ale mozna wybrać usmarowanie się gównem panującym na świecie za życia, które to życia jest niczym w porównaniu z wiecznością, ulotną chwilą. A można podjąć próbę bycia z dala od tego... każdy może sobie wybierać...
gdyby nie cywilizacja, gdyby cie odrzec z tego wszystkiego, z cieplutkiego domku, jedzonka od rodzicieli a potem tego, ktore sobie kupisz w sklepiku w nagrode za kilkanascie godzin pracy to jeszcze bys poplynela z gownem jak kazdy. i w sumie moze do tego dojsc w kazdej chwili. taka jest natura rzeczy, prawo silniejszego to masz w starym testamencie nawet, tak wyglada swiat, ty mozesz sobie tylko marzyc o tym, ze jest inaczej, ze jest jakas glebia, cos ponad to
a to już świadczy o jakimś wypaczeniu lub niedorozwoju w sferze psychiki.
a kto nie jest w jakims stopniu wypaczony lub niedorozwiniety, co?