Skocz do zawartości
Nerwica.com

Izabela91

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Izabela91

  1. Witam :) Z waszym związkiem nie dzieje się nic nienaturalnego. Polski psycholog, Bogdan Wojciszke opisuje 5 etapów rozwoju miłości. Pierwsza faza to zakochanie. Drugi etap to romantyczne początki, czyli potrzeba częstego spotykania się. Ten etap jest dłuższy niż poprzedni. Następna faza nazywana związkiem kompletnym charakteryzuje się zaangażowaniem, a składa się na nią namiętność i zrodzona w poprzedniej fazie intymność. Kiedy jednak namiętność zaczyna gasnąć związek miłosny przeobraża się w przyjacielski. Ostatni etap to związek pusty. Nie ma już namiętności, zanika również intymność. Związek utrzymywany jest wyłącznie poprzez zaangażowanie. Po zaniku zaangażowania związek się rozpada. Oczywiście, żeby tego uniknąć trzeba się ciągle starać, o miłość trzeba ciągle dbać, ciągle na nowo rozpalać płomień. Na tym polega jej piękno. Nie może być zaniedbana. Sternberg wyodrębnił trzy składniki miłości. Pierwszym jest namiętność. Żeby jej nie stracić należy pamiętać, żeby zawsze dbać o wizerunek siebie w oczach drugiej połówki. Tak samo ważna jest też odrębność. Nie możecie zapomnieć o sobie. Jesteście w związku, ale nie jesteście nierozłączni. Oczywiście, wspólne pasje są ważne. Ale najważniejszy jest element zaskoczenia. Jeśli każde z was zajmie się sobą, będziecie mieli się czym wymieniać i o czym zażarcie rozmawiać. Nie non stop oczywiście. Wyjedź gdzieś sama, umów się z przyjaciółką, nawet na weekend. Kiedy wrócisz, Twój facet będzie stęskniony, ale ten czas, który spędzi bez Ciebie na pewno nie będzie dla niego stracony. Facet potrzebuje czasem samotności, potrzebuje kobiety, która potrafi zająć się sobą. Nie należy zaniedbać przy tym intymności (II składnik wg. Sternberga). Częste rozmowy, zwierzanie, docenianie się i wspieranie, to rzeczy, które należy robić w związku. Zawsze trzeba być wyrozumiałym i przede wszystkim słuchać partnera. Ostatni element to zaangażowanie. Podjęliście decyzję o stałym związku, teraz należy podjąć świadomą decyzję o jego utrzymaniu. Pamiętajcie, najważniejsze jest, żeby się ciągle starać! A to znaczy, że czasem trzeba odpuścić i wyjechać na weekend z przyjaciółkami. Po takiej rozłące namiętność sama wróci. Pozdrawiam :)
  2. Witam! Zapoznałam się z Twoim problemem i na myśl przyszły mi następujące wnioski. Po pierwsze, czy jesteś pewna, że Twój partner jest odpowiedni dla Ciebie, a Ty dla niego? Piszesz, że mówi Ci wiele przykrych rzeczy, a co najważniejsze-nie spełnia on Twoich oczekiwań. On również wolałby, żebyś była mniej uczuciowa. Nie potrafi się z Tobą rozstać, Ty też wolałabyś tego uniknąć. Ale czy powodem jest prawdziwa miłość? Być może to przyzwyczajenie, a może strach, że już nikogo innego sobie nie znajdziecie? Faktem jest jednak to, że chciałabyś go zmienić. Szukasz w nim problemu, który chciałabyś rozwiązać, wyleczyć go, żeby spełniał Twoje oczekiwania i stał się kochającym, czułym partnerem. Jego oczekiwania wobec Ciebie również są inne. Równie dobrze on mógłby zagłębić się w Twoją przeszłość i szukać powodów, dla których teraz jesteś taka uczuciowa. Chcieć Cię zmienić. Co, jak sama powiedziałaś, nie jest dobrym pomysłem. On nie ma problemu ze sobą, Ty masz problem z nim, a on z Tobą. Druga sprawa, że Ty jesteś gotowa się dla niego poświęcać, czego on, tak mi się wydaję z tego co piszesz, nie lubi. Napisałaś, że chciałby kobietę heterę, a taka się nie poświęca, ma swoje zdanie, jest stanowcza. Zamiast się męczyć ze sobą mogłabyś pomyśleć o rozstaniu. Pomyśleć o sobie i poczekać na kogoś odpowiedniego. Chyba źle się oceniliście na początku, zbyt szybko zaangażowaliście, bez uprzedniego poznania swoich oczekiwań. Teraz trudno wam się rozstać. Moja rada jest taka. Zastanów się czego Ty chcesz i poszukaj problemu w sobie. Nie zmienisz faceta. Jedyne co możesz zmienić to swoje życie w piekło pozostając w toksycznym związku. Pozdrawiam!
×