Witajcie,
Zacznę od tego, że jestem au pair w Londynie i po kilku dniach nie daje rady.
Jestem bez leków mam miec przesłane...ale....nie chce mi się żyć. Nie mogę wrócić....Mam ciężką nerwicą i lęki....nawet w PL.
Zakochałam się w dziewczynie,taka jakby obsesja.Ona żyje swoim życiem ale mnie kocha...a ja się od niej uzależniłam.
Ona pardóżuje, ma swoim znajomych i pracę u ojca w firmie...ona jest z zagranicy.
Ja jestem tutaj w Londynie( w sumie przyjechałam by ją zobaczyć nawet) ...jestem uzalezniona od rodziny , przywiązana... nie wiem co mam robić. Codziennie mam ochotę umrzeć.
Męcze rodziców telefonami...staram się wychodzić , uśmiechać...ale nie mogę.Nie mam znajomych w Polsce, nie spełniam się i czuje się jak gówno....dlatego wyjechałam...ale nie mogę już.
Nie wiem czy mam zerwać znajomość z tą dziewczyną....skoro się źle czuję.
Nigdy nie miałam kasy na podróże. Niedługo spotkamy się w Londynie...i co potem? Związek na odległość?
Czy skoro jestem w takim stanie to powinnam wracać znów do polski i zakończyć znajomość z nią? Prosze pomóżcie bo nie wiem co robić. 2 lata temu było to samo. Taka sama sytuacja....nie mam u kogo się zatrzymac i znaleźć normalną pracę i środowisko, znajomych.
Nie wiem jak żyć i co teraz robić? Nie mam studiów , a w PL leczyłam się na depresję.....chcę umrzeć...co ja mam robić...proszę powiedzcie....wracać do PL i zerwac kontakt z tą dziewczyną? ( pierwszy raz spotkamy się w Londynie dopiero), planujemy wspólną przyszłość, gadamy na skype nawet całą noc....
Pomóżcie....