Skocz do zawartości
Nerwica.com

GodlikeSnake

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia GodlikeSnake

  1. Psychoterapia psychodynamiczna... Generalnie nie jest to dla niecierpliwych.
  2. Dzięki Greg za pocieszające słowa. No o dobrego terapeutę/terapeutkę niełatwo. Generalnie wiele z moich jazd podchodzi mi pod depresję narcystyczną, szczególnie w kwestii bierności i niechęci, wręcz lęku przed działaniem.
  3. Siemaneczko. Jakieś półtora roku temu stwierdzono u mnie osobowość narcystyczną. Dokładniej to narcystyczno-paranoiczna. Jednak po terapii i wgladzie stwierdzam, ze to narcyzm dominuje. I tu pojawia się pytanko... Czy ktoś z was jest po dłuższej terapii, która przyniosła WYMIERNE efekty? Może o niej nieco opowie. Ja swoją wspominam jak ciągłe zwodzenie mnie, by nie szufladkowac co mi, jest i skupiac sie na teraźniejszości, co mnie jako fanatyka statystyk i danych niesamowicie wkur... i odnajdywaniu przez psyche drobiazgow, z których powinienem się cieszyć. Aczkolwiek miała też plusy, wreszcie się dowiedziałem czemu jestem ''inny'' od innych, i to z racji właśnie dzieciństwa podszytego lękiem i niepewnością stosunku rodziców do mnie, jak się okazało przybranych. Zdałem sobie też sprawę, że często, w sytuacjach, kiedy zostawalem na lodzie, bądź slusznie podejrzewalem, że ludzie mnie nie lubia, to z racji bardziej mojego zachowania, najczesciej arogancko-pseudointelektualnego (chyba nawet tutaj nieswiadomie chce sie ''kwieciście'' odczytać), bądź zachowania dziecka, któremu odebrano zabawkę, ten gniew, zawiść. No i wiadomka, fantaze o byciu badassem, polbogiem podszyte muzyka, grami, filmami i innymi tałatajstwami sprawiły, że totalnie życie mi się podzieliło na narcystyczną megalomanię w głowie, i chu*nię na zewnątrz. Jak słusznie ''Dorotka'' zauważyła- widzę świat w czarnobiałych barwach. Albo Mega zajebiscie, idealnie, po prostu cud-miód, Albo totalnie bezwartościowy (bo co to za śmieć, co to za robak, co nie ma jakiegos mega talentu, urody, nie podziwia go nikt, nie zauważa, przecież jego istnienei to zabieranie nam- wspaniałym pieprzonego tlenu). Jak już przy szufladkowaniu- to jedziemy dalej - ludzie a)Bogowie Najczęściej idole ze świata muzyki i ewentualnie wybitni literaci0 b)szlachta My sami, inni ''wyjątkowi ludzie'', kumający ''to czego nie kuma grupa c, czyli....) c)Motłoch, masa, ścierwa. Pieprzone prostaki jarające się jakimiś gównami, popem, typowymi zainteresowaniami typu golfik 3, bmw m3, honda civic, cu**owymi (czesto najpopularniejszymi) klubami muzycznymi i papką tam serwowan,ą. Typowymi zajęciami niedzielno-weekendowymi, ''Polaki, Biedaki, Cebulaki'' (koniec reklamy),50 twarzami Krystiana Szarego, transformersami, szybkimi i tryskającymi, ogladajacych na wspolnej i klan, Świnię Gessler, jezdzacy na te wypizdowskie stawiki rybacy, zagryzajacymi kiszonymi luksusową I TAK DALEJ, I TAK DALEJ- WE HATE YOU. Takze tego, mam pokrzywione w glowie, bo najwięcej napisalem o tym, czego nienawidzę. Najczęściej z powodu wlasnej ignorancji, bo sma nie robię NIC. A wracając... pytanie o terapię zadałem z racji tego, że przez swoją bierność, przegrywanie życia na fantazjowaniu i zawiści chcę wrócić na terapię, popier**loną przeze mnie przez moją pracę. A raczej znaleźć nową terapeutkę, może terapeutę, który może lepiej mi wskażę drogę, którą iść, by wyrwać się z ''rytuałów'' Tylko najważniejsza kwestia, DO DOŚWIADCZONYCH PO TERAPII - CZY WARTO, CZY JEDNAK WARTO POGODZIC SIĘ Z BYCIEM STARYM KAWALEREM (w wieku 21 lat) I WIECZNYM DZIWAKIEM Z PRETENSJAMI DO ŚWIATA. Pozdro600
×