Właśnie dużo chce rozmawiać i wyjaśniać, ale ona woli niedopowiedzenia, zaraz gdy chce jej wytłumaczyć, że nie ma czego się bać, ona zmienia temat, tak nagle, doceniam to, że jest dziewicą, serio, bo widzę teraz wokół co się dzieje, i nawet nie jest mi śpieszno by z nią to robić, ALE nie mogę spokojnie z nią wyjechać nigdzie we dwójkę gdy jest wolne, nie nocujemy w jednym łóżku, i długi okres to wytrzymywałem, ale ile tak można?