Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zbyszekj

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Zbyszekj

  1. Zbyszekj

    Co mi jest?

    Cześć. Jestem Zbyszek, mam 33lata. Dopiero po dzisiejszej wizycie u kardiologa zacząłem łączyc fakty i składać w całość gdy okazało się że z moim sercem wszystko jest ok i prawdopodobnie mam nerwicę depresyjną ( byłem u kardiologa bo kłucie w sercu mnie zaniepokoiło oraz ostre bóle głowy ). Poszukałem w internecie i znalazłem hasło "Dystymia" i nagle doznałem szoku. Prawdopodobnie mam tę chorobę od kilkunastu lat, niestety bardzo stresujący ostatnio okres w moim życiu spowodował dodatkowe objawy. Odkąd byłem nastolatkiem zawsze miałem problem z " nie chce mi się " a jak coś miałem zrobić to zawsze szukałem innych " ważnych rzeczy do zrobienia " Często nie miałem ochoty na wyjście z domu, stałem się domatorem, najgorsze że traktowałem to jako okres przejściowy bo regularnie bywały tygodnie gdzie miałem ochotę na dosłownie wszystko i tak przez wiele lat aż do ostatniego roku kiedy rodzina mojej żony nas oszukała przez co musiałem przeprowadzić moją firmę, wiązało się to z wydaniem oszczędnośći, ale mimo wszystko byłem pełen optymizmu, niestety od tamtej pory pojawiło się coraz więcej problemów ( uważam te problemy za małe bo najważniejsze dle mnie że mój syn jest zdrowy i raczej nie musimy powiedzmy oszczędzać ) ale do domu przychodzę coraz bardziej zmęczony, wieczorem nie potrafię zasnąć bez intensywnego myślenia o tym co mam zrobić dnia następnego, sen mam bardzo płytki i prawie nigdy się nie wysypiam. w domu nie chce mi się nic robić, robię tylko to o co poprosi mnie żona, zacząłem chłonąć duże ilości jedzenia szczególnie słodyczy ( nigdy nie miałem problemu ze słodyczami), nie czuję potrzeby chodzenia na imprezy do znajomych, nawet mi się nie chce zejść do teściów piętro niżej, przestałem uprawiać sport ( jeździłem dużo na rowerze i chodziłem na siłownie ). Kupiłem sobie auto o którym nie jeden facet może śnić ale nie czuję żeby mnie to jakoś mocno cieszyło, kiedyś grywałem z synem na xboxie a w tej chwili nie mam chęci nawet pójść do jego pokoju. Bardzo dużo rzeczy mnie łatwo wyprowadza z równowagi. Zauważylem że po zażyciu tabletek uspokajających spię lepiej, a jak słońce mocno świeci to mam więcej chęci i dobrego humoru. A czasami mam takiego lenia że nawet mi się nie chce zapłacić rachunków za telefon, albo się wykąpać czy chociaz umyć zebów. Swojego drugiego samochodu to już nie dotknąłem od miesiąca a powinienem go naprawić. Podejrzewam że miałem całe życie lekką odmianę depresji, niestety teraz jest ona jakby bardziej uporczywa, miewam dni że chce mi się płakać bez najmniejszego powodu, nawet teraz pisząc te słowa to patrzę na poduszkę i chętnie bym poleżał tak jak zresztą to robie codziennie wieczorem, leże i ogladam filmiki na Youtubie albo na cda. Jedyne czego nie mam to myśli samobujczych, nie uważam się za gorszego, nie czuję beznadziejności. Na razie tyle. Chciałbym pójść w przyszłym tygodniu do psychiatry bo mam już dość tego stanu, chcę tego faceta, który bawił się z synem, uprawiał sport, tego facet któremu się wszystkiego chce a nie odechciewa. I co? Depresja? Nerwica? Dystymia?
×