
agata_agata
Użytkownik-
Postów
45 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia agata_agata
-
Hej, hej! Ja również dawno tu nie zaglądałam, bo temat przez długi czas nie był praktycznie poruszany. Nadal się męczę z tym ścierwem. Przez jakiś czas brałam Mirtagen, który pomagał do momentu odstawienia. Kiedy tylko odstawilam tabsy wszystko wróciło jak bumerang. Zdecydowałam się na terapię poznawczo-behawioralną i pokladalam w tym nadzieję ale niedawno terapeuta na sesji rzucił hasło "to co Pani Agato, wypadałoby powymiotować". Tłumaczył, że gdybym się zmusiła do wymiotów to z dużym prawdopodobieństwem lęk by ustąpił ale pewności nie ma. Do mnie to niestety nie przemówiło więc terapię przerwałam. Nie jestem gotowa na takie rozwiązanie. Powoli tracę nadzieję, że kiedykolwiek będę mogła żyć normalnie, bez ciągłego lęku, bez nieustannych nudności, bez ściskania w gardle, przewraca w brzuchu, biegunek. Czekam na lato jak na zbawienie, bo latem nie mam obsesji na punkcie grypy żołądkowej, bo aktualnie jestem przekonana, że zagrożenie występuje wszędzie ;d
-
Hej, ostatni raz pisałam na forum jakieś 3 lata temu, od tamtej pory u mnie bywa bardzo różnie. Raz jest lepiej, raz gorzej chociaż wydaje mi się, że gorzej przeważa. Kiedyś brałam mirtagen i pomagał mi, zaczęłam dobrze się czuć więc go odstawilam. Dobre samopoczucie trwało trochę ale jak wiadomo wszystko co dobre szybko się kończy. Teraz nie biorę żadnych leków, radzę sobie sama. Męczę się okrutnie ale liczę na to, że może kiedyś mój łeb pojmie, że nic mi nie grozi i że od wymiotowania się nie umiera. Oczywiście dzień w dzień jest mi niedobrze, przewraca mi się w brzuchu, ściska w gardle, nadchodzą mnie natretne myśli i codziennie mi się wydaje, że coś mi zaszkodziło i że czeka mnie najgorsze. Aż dziw bierze, że codziennie przerabiam ten sam scenariusz i codziennie się boję, przecież to nudne pozdrawiam i życzę wytrwałości!
-
Dziewczyny co u Was? Cisza na forum... może wszystkim przeszło to cholerstwo? Bo ja ostatnio odnotowuje spadki formy, ale przyczyna jest mi znana, bo w moim życiu dużo się dzieje niedobrego. Ciągły stres i przez to czuję się jak przeżuta i wypluta, mam nadzieję, że to chwilowe. Lolina, a jak Ty się czujesz ostatnio? 15h jazdy.. strasznie dużo. Ale jak sie czymś zajmiesz to powinno szybko zlecieć. Trochę posłuchasz muzyki, trochę poczytasz książkę, trochę pośpisz i będziesz na miejscu! Dasz rade!
-
Michal8282, jestem pewna, że działa! Ja poważnie kilka miesięcy temu nie mogłam się zwlec z łóżka, a teraz żyje! Co prawda czasami w strachu Ale nie aż tak paraliżującym jak wcześniej! No i cały czas niestety na sytuacje stresowe reaguję nudnościami ale idzie to przeżyć. Jest o niebo lepiej więc daj mircie szanse na rozbujanie! :)
-
Michal8282, ja biorę 15mg i biorę ją już od hmm 4 miesięcy? a Ty długo ją bierzesz czy dopiero zaczynasz? I powiem Ci, że na początku też było bez rewelacji, bo chodziłam ospała, dosłownie zwalała mnie ta tabletka z nóg no i miałam wilczy apetyt. Od jakiegoś miesiąca może troszeczke dłużej widzę poprawę w samopoczuciu
-
alu, dziękuję bardzo! A ja liczę na to, że kopniesz tą paskudną nerwicę prosto w dupsko! ;*
-
alu, Poznań miasto doznań! :) A chcę iść na awf na wychowanie fizycznie, bo generalnie jak już kiedyś wspominałam zostanę policjantką
-
Hejka! Dawno mnie tu nie było! Hm a więc u mnie lepiej, dużo lepiej. Przypomina mi się jak kilka miesięcy temu leżałam plackiem w łóżku i bałam się ruszyć żeby nie zwymiotować, nudności miałam non stop z przerwami na sen. Teraz też czasami jest mi niedobrze ale zdarza się to dzięki Bogu rzadko i trwa chwile! Ważyłam 53kg w najgorszym momencie, a teraz ważę 61kg!! Dupa mi urosła i cieszę się z tego jak dziecko! Dalej biorę Mirtagen i wydaje mi się, że to dzięki niemu stanęłam na nogi. Michal8282, wydaje mi się, że nie można określić czy facet ma gorzej czy nie, bo po prostu życie z nerwicą jest do dupy i to dla obu płci. Od chłopaka też kompletnie nie miałam wsparcia. Kiedy miałam ataki i sie trzęsłam ze strachu, gardło miałam zaciśnięte i myślałam, że zaraz stanie się najgorsze a słyszałam tylko " idź sie zerzygaj i będzie Ci lepiej" albo " pierdo*nij łbem w ściane to może sie wreszcie wyleczysz" więc generalnie rewelacja! Teraz planuję się przeprowadzić do większego miasta, podjąć studia zaoczne i zacząć życie od nowa. Może taka zmiana otoczenia dobrze mi zrobi :) Pozdrawiam wszystkich! :)
-
alu, u mnie wyglada to tak, ze wezme mirte o 21 i o 22:30 ja ledwo na oczy widze i chce mi sie tak strasznie spac, ze mam wrazenie, ze gdybym sie nie polozyla to bym przybila gwozdzia w stół i na poczatku mialam problem zeby sie dobudzic ale teraz juz nie mam z tym najmniejszego problemu!
-
Ja mirte biore juz 2 albo 3 miesiac kurde nie wiem gubie sie dawka 15mg i poki co jest okej
-
alu, kochana.. strasznie sie meczysz i strasznie mi Ciebie szkoda.. wiem przez co przechodzisz. Kurcze sprobuj pobrac jakis lek dluzej.. daj szanse mircie.. nie mialam po niej zadnych skutkow ubocznych oprocz wilczego apetytu ale to raczej u ludzi z nasza dolegliwoscia dzialania pożądane! A jezeli chodzi o skutki uboczne to wez przeczytaj ulotke od jakichkolwiek tabletek antykoncepcyjnych.. tam to sie idzie za glowe zlapac a jednak w wiekszosci przypadkow nic sie nikomu nie dzieje. Silna bestia z Ciebie i wierze, ze dasz rade!
-
Hej dziewczyny! Dosc dawno tu nie zagladalam. Caly czas biore mirtagen i pochwale sie! Przytylam! Waze prawie 60kg! Nareszcie! Mam apetyt i nie mdli mnie juz non stop. Oczywiscie mam dni gorsze ale zdecydowanie rzadziej i moje ataki paniki sa slabsze niz na poczatku. Akurat teraz mam spadek formy ale to pewnie dlatego, ze sie przeziebilam i drapie mnie w gardle a z nosa sie leje generalnie ile razy sie pochwalilam, ze jest mi troche lepiej tyle razy pozniej dostawalam po dupie ale mam nadzieje, ze nie tym razem :) alu, strasznie jest mi przykro, ze Ciebie teraz tak bardzo meczy ale moze przystojny pan doktor cos na to zaradzi! Trzymam za Ciebie mocno kciuki :* daj znac czy przezylas noc z nowym lekiem. Ja wiem jaki to stres jak bralam pierwszy raz mirtagen to jeszcze nie zdazylam dobrze tabletki polknac a juz mialam wszystkie mozliwe skutki uboczne
-
Hej dziewczyny! Dosc dawno tu nie zagladalam. Caly czas biore mirtagen i pochwale sie! Przytylam! Waze prawie 60kg! Nareszcie! Mam apetyt i nie mdli mnie juz non stop. Oczywiscie mam dni gorsze ale zdecydowanie rzadziej i moje ataki paniki sa slabsze niz na poczatku. Akurat teraz mam spadek formy ale to pewnie dlatego, ze sie przeziebilam i drapie mnie w gardle a z nosa sie leje generalnie ile razy sie pochwalilam, ze jest mi troche lepiej tyle razy pozniej dostawalam po dupie ale mam nadzieje, ze nie tym razem :) alu, strasznie jest mi przykro, ze Ciebie teraz tak bardzo meczy ale moze przystojny pan doktor cos na to zaradzi! Trzymam za Ciebie mocno kciuki :* daj znac czy przezylas noc z nowym lekiem. Ja wiem jaki to stres jak bralam pierwszy raz mirtagen to jeszcze nie zdazylam dobrze tabletki polknac a juz mialam wszystkie mozliwe skutki uboczne
-
alu, Ty wiesz, że ja na baletach też wymyśliłam sobie wymówkę w razie czego Stwierdziłam, że najwyżej mnie wezmą za najebaną! A co mało tam takich, rzygających Też mam mdłości praktycznie dzień w dzień, a jak nie mam to się martwię, że będę miała i wywołuję wilka z lasu. Tragedia. Tylko w nocy śpię jak zabita i nic mi nie dokucza. Budzę się rano i nerwica budzi się razem ze mną, a wraz z nią wszystkie mozliwe objawy. Wcześniej miałam tylko nudności i dławienie w gardle a ostatnio zauważyłam, że tylko mi się robi niedobrze to momentalnie zaczyna mi jeździć w brzuchu i na biegunki mnie zbiera a to mnie przeraża jeszcze bardziej, bo dla mnie nudności i biegunka to nic innego tylko grypa żołądkowa. Więc siędzę z termometrem pod pachą z 3 razy dziennie jak świr! Ostatnio ze znajomymi się założyliśmy, że kto będzie miał najdziwniejszą rzecz w torebce ten wygrywa loda z mc donalda I zgadnijcie kto wygrał? Ja ze swoim termometrem elektronicznym i rtęciowym Teraz mi śmieszno ale generalnie to jest strasznie smutne ;p
-
alu, nie wiem czy też tak uważasz ale dla mnie to jest gorsze uczucie niż jak mnie mdli cały dzień.. bo ja jestem dzisiaj tak rozbita, że nie wiem co się dzieje. Obsługuję klientów i mam wrażenie, że zaraz zwymiotuje a za sekunde mija.. Tragedia! A w gardle mnie ściska jak nigdy. Jak my przetrwamy ten dzień?