Skocz do zawartości
Nerwica.com

carnemma

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez carnemma

  1. carnemma

    pilna pomoc

    Nie wiem dlaczego tutaj piszę, chyba podświadomie szukam pomocy chociaż nie liczę na cuda... Od półtora roku biorę narkotyki, jestem uzależniona przyznaję. Często miewam depresję. Ale teraz tyle problemów pojawiło się, z którymi już sobie nie radzę. Oczywiście różne substancje pozwalają się tak nie przejmować. Zwykle jestem silna ale tym razem przerasta mnie to wszystko. Jestem z tym sama. Od kilkunastu godzin walczę z myślami samobójczymi. Sama się boję o siebie już ale nie mogę się opanować. Boję się że ulegnę zaraz. Chce się zabić! Chęć zazycia kilku gramów amfetaminy, metafedronu i środków nasennych jest taka silna. Nigdy aż tak bardzo źle nie było. Nie mam nikogo na kogo mogłabym liczyć. Stety bądź niestety boję się bólu fizycznego, boję się śmierci i to mnie powstrzymuje od zażycia tego wszystkiego. Bardziej boję się jednak, że za chwilę chęć uwolnienia się od bólu psychicznego, chęć definitywnego odejścia będzie silniejsza od tego ludzkiego strachu przed bólem fizycznym. Przecież ten będzie trwał krótko. Najgorzej jeśli to przeżyje. Jestem silna i powiedzmy, że zdrowa, bo mało choruję. Boję się że to mnie nie zabije i będę warzywem, któremu z obawy przed kolejną próbą samobójczą nie dadzą nawet noża do obiadu do ręki. Tym bardziej nie chce być zależna od kogoś. Te plastikowe torebki z białą śmiercią tak kuszą. Przeżywam również rozstanie z moją miłością, która za kilka godzin wstanie i zacznie znów atakować mnie przez telefon. Myślałam,że jestem zimną su*ą ale jednak mam jeszcze uczucia nie opanuję zaraz tych emocji.... Zdrowy rozsądku wracaj zanim będzie za późno.... Moje być czy nie być to kwestia kilku godzin. Proszę o odpowiedź w stylu, że warto żyć... Błagam o wsparcie, pomoc duchową.... Co mam zrobić, jak sobie pomóc na tą chwilę? Nie mam możliwości w najbliższym czasie skorzystać z fachowej pomocy, z resztą i tak wiem jak to wygląda... Mam 19 lat nie chcę chyba mieć już nagrobka i trumny....
×