Witajcie..
Pol roku temu moja zona zaczela spotykac sie z innym,wysylala mu mnostwo wiadomosci na telefon,mowiac ze pisze do kolezanki,siostry czy mamy..ufalem jej i niczego nie przypuszczalam...do dnia gdy telefon zadzwonil przy mnie.Przypadkiem ja odebralem widomosc-niewinna zreszta,ale od innego
Tlumaczyla,ze to tylko kolega z pracy.Zaczela wracac pozniej do domu,czesciej wychodzic,ja zostawalem z dzidziusiem wieczorami..mowilem,ze tesknie,prosilem o czulosc,robila sie z dnia na dzien bardziej nerwowa,prawie sie nie kochlismy..
Wszystko sie wydalo trzy miesiace temu,nie zdradzila mnie.
Zrozumiala blad,bardzo zaluje i cierpi przez to.
Moim natrectwem jest to ,ze gdy widze ja z telefonem majac pewnosc ze pisze do mamy,czy siostry wrzucam sobie ze to nie prawda..dobija mnie to i nie daje spokoju od dobrych trzech miesiecy
nawet sie nasila,sprawdzam jej telefon gdy tylko moge,nasluchuje pod drzwiami czy nie wystukuje smsa do niego,wiedzac,ze tego nie robi,wkrecam sobie sam ,ze tak nie jest..i potem cierpie nawet placze,
nie radze sobie z tym,moze to sie wydaje smieszne ,ale ja zadreczam sie tak od rana do wieczora czasem poznej nocy.Ztego tez powodu nie moge spac,lekarz przepisal mi ZOMIREN ale juz i on nie jest tak skuteczny,chyba ze wezme wiecej i zapije martini..
prosze napiszcie co to jest bo powoli wariuje..czuja ogromna przemiane na gorsze..czy jakies leki by pomogly czy samemu mi sie uda?
[ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:16 am ]
Witajcie..
Pol roku temu moja zona zaczela spotykac sie z innym,wysylala mu mnostwo wiadomosci na telefon,mowiac ze pisze do kolezanki,siostry czy mamy..ufalem jej i niczego nie przypuszczalem...do dnia gdy telefon zadzwonil przy mnie.Przypadkiem ja odebralem widomosc-niewinna zreszta,ale od innego
Tlumaczyla,ze to tylko kolega z pracy.Zaczela wracac pozniej do domu,czesciej wychodzic,ja zostawalem z dzidziusiem wieczorami..mowilem,ze tesknie,prosilem o czulosc,robila sie z dnia na dzien bardziej nerwowa,prawie sie nie kochlismy..
Wszystko sie wydalo trzy miesiace temu,nie zdradzila mnie.
Zrozumiala blad,bardzo zaluje i cierpi przez to.
Moim natrectwem jest to ,ze gdy widze ja z telefonem majac pewnosc ze pisze do mamy,czy siostry wrzucam sobie ze to nie prawda..dobija mnie to i nie daje spokoju od dobrych trzech miesiecy
nawet sie nasila,sprawdzam jej telefon gdy tylko moge,nasluchuje pod drzwiami czy nie wystukuje smsa do niego,wiedzac,ze tego nie robi,wkrecam sobie sam ,ze tak nie jest..i potem cierpie nawet placze,
nie radze sobie z tym,moze to sie wydaje smieszne ,ale ja zadreczam sie tak od rana do wieczora czasem poznej nocy.Ztego tez powodu nie moge spac,lekarz przepisal mi ZOMIREN ale juz i on nie jest tak skuteczny,chyba ze wezme wiecej i zapije martini..
prosze napiszcie co to jest bo powoli wariuje..czuja ogromna przemiane na gorsze..czy jakies leki by pomogly czy samemu mi sie uda?