Witam,
Przedstawię pokrótce mój problem. Od ponad 10 lat byłam w relacji przyjacielskiej z pewną osobą. Dziewczyna (przyjaciółka-tak myślałam) poznałyśmy się na studiach. Była to dla mnie relacja bardzo ważna i ona o tym wiedziała doskonale.
Ona: osoba silna, ale : wybuchowa, twierdząca , że nie ma uczuć.
Przez te wszystkie lata były dobre i złe chwile w naszej relacji. Jednak zawsze czy to z mojej czy nie mojej winy, zawsze JA dzwoniłam i zawsze ja starałam się przeprosić, dążyłam do pogodzenia. (ona nigdy tak nie robiła).
Podjęcie z nią wspólnej pracy wszystko zmieniło- ona również, ale może zawsze taka była.
W pewnym momencie zaczęła mi ubliżać - hmm tak, padały różne mocne słowa typu : szma.....etc.
Bolało mnie i dalej boli, bo nie wiem jak można tak się odnosić do drugiej osoby, tym bardziej tej z którą ma się bliski kontakt tyle lat.
Niestety moim błędem było chyba to, że jej to darowałam , wiele przykrych słów i zachowań typu niszczenie moich rzeczy, wyzwiska, agresja.
W ostatnim roku trzy razy były przerwy w naszej znajomości ( nie odzywała się- nie odpowiadała na smsy,tel) po czym po jakimś czasie wszystko (dzięki mojemu uporowi i dzwonieniu do niej ) wracało do normy i było ok (spotkania, rozmowy, wspólne spędzanie czasu).
Jednak ja czułam coraz częściej i czuję, że mam tego dość i coś jest nie tak. Bo ile można walczyć o kogoś i o coś , kto Cię nie szanuje i tak traktuje.
Najgorsze jest to , że ona uważa , że jest w porządku , a słowa przepraszam raczej od niej nie usłyszę.
W te święta po raz kolejny mnie:
- skasowała z Fb
- zablokowała mój tel.
- napisała mi kilka smsów w związku z pracą w których były obelgi, ubliżanie, przykre słowa)
Próbowałam po raz kolejny z nią rozmawiać (echo)
Zadzwoniłam (tel. odblokowała) po moim jednym pytaniu : cisza- wyłączyła się
Na moje smsy - nie odpowiada
Cisza - od już miesiąca - nie widziałyśmy się.
Postanowiłam:
a) przestać się płaszczyć
b) żebrać o tą znajomość
c) zobaczyć czy ona w końcu zadzwoni (choć wątpie w to)
Zastanawiam się: jak można być w relacji z kimś blisko 10 lat i tak po prostu się zachowywać, mieć to gdzieś czy gadamy czy nie, ja już wystarczająco razy REANIMOWAŁAM tego trupa (znajomość) mam dość.
Pewnie po raz kolejny bym to zrobiła( ale jej słowa siedzą w mojej głowie i może do mnie w końcu dotarły typu:
a) że, do niej dzwonię, bo mam niską samoocenę hmmm- dzwonię, bo mi była bliska , jej zdanie jest inne
b) po co dzwonisz, skoro tak źle Cię traktuje
c) to Ty prosiłaś o spotkanie
Kończąc:
Proszę o obiektywne opinie
Co z tym zrobić
Czy kolejny raz się błaźnić
Odpuścić ("mimo , że boli)
Pogodzić się z tym, że wierzyłam w coś co z jej strony zawsze było fikcją
Dzięki
Natalia
-- 10 sty 2015, 14:54 --
Ktoś pomoże ? ;/