Skocz do zawartości
Nerwica.com

tymitunie

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia tymitunie

  1. Dzieki za przywitanie. Sorka za poprzednia wiadomosc nie wiem dlaczego mi to tak sie skopiowalo dwa razy. Pale od 15 czy 16 roku zycia. Ogolnie w zaczely sie moje imprezki. Degeneracja totalna... Nigdy nie mialem kogos bliskiego z kim moglbym pogadac wiec gadalem wszystkim o sobie jak widzicie zostalo mi to ;P dlatego tez myslalem o terapeucie ale ugodzilo by to mnie bardziej chyba niz jakbym sie dowiedzial ze jestem tlumokiem. Nie wiem czemu tak juz mam. Nie umiem zrobic nic dla siebie i lgne do ludzi ktorzy traktuja mnke jak smiecia. Zero poczucia wlasnej wartosci i jakos nie umiem jej w sobie wyrobic zawsze ustepuje... Kiedys tak nie bylo...(zawsze to sobie przypominam) Nie moglbym brac lekow bo bym juz totalnie podupadl psychicznie ze je biore... W ogole jak znalezc dobrego terapeute w Wawie i ile sie czeka ? (Pewnie jest na forum poszukam) z reszta nie mam kasy na terapeute oraz jak musze czekac to zapomne i mi sie odechce ... Slomiany zapal...
  2. Nie wiem czy pisze w dobrym dziale moze powinnienem napisac to w temacie wyzalanie sie itp... Nie szukam pomocy no moze troche...Zaczne troche od przedstawienia mojej osoby. Otoz mam 27lat mieszkam z rodzicsmi (chcialem napisac starymi ale toby bylo bez szacunku do nich ktory jakis mam), jestem prawiczkiem (czyt. Gruba swinia), dziewczyne mialem ostatnia w wieku hmmmm 18 lat i juz wtedy chyba mialem problemy ze swoja glowa xD jestem naiwny, egocentryczny jednym slowem glupi wolno czaje( ale to wina juz palenia zielska, odradzam choc to pozwala mi jakos jeszcze funkcjonowac jak zamkne sie w domu i zapale) . Czuje ze spierdolilem sobie zycie. Inaczej WIEM ze przez swoje zachowanie pierdole sobie zycie i przez swoje lenistwo. Latwo mnie wysterowac i wmowic cos lub zadzialac na moja podswiadomosc. Otwieram sie przed ludzmi z ktorymi nawiaze choc troche wiez, nawet taka minimaalna... Wiem ze ludzie maja wieksze problemy niz ja. A moim problemem jestem ja... Czuje sie pierdolniety, czasem rozsadza mi leb(doslownie) . kiedys bhlem wybuchowy w sumie dalej jestem ale glownie w domu. Czasem mam zal ze rodzice mnie doslownie nie wyrzucili z domu po18 zebym zycia zasmakowal ale domyslam sie why... Pewnie jakbym dola zlapal to sie boja ze sie powiesze i wiedza ze bym sie w klopoty wpedzil lrzez moja glupote... Od razu mowie w zyciu bym sie nie powiesil zbyt bardzo szanuje zycie i boje sie w jaki bol moglbym wpedzic swoja rodzine.... Nie umiem jakos stac sie mezczyzna w wiekszosci przypadkow zachowuje sie jak dziecko choc tego nie chce i nie umiem nad tym zapanowac. Nie umiem zapanowac nad swoja glupota i nie okazywac jej :/ Jestem osoba depresyjna .... Niestety i jak ktos kiedys mi powoexzial nestem dzieckiem emocjonalnym chyba powol i do mnie do hodzi dlaczego.... Myslalem ze sie orzebudzilem ze w koncu przejzalem na oczy ale glupota przycmiewa mi umysl. Brakuje mi dawnego mnie ktory umial fac w morde jak ktos go obrazil lub nabijal sie ze mnke... Teraz po prostu to przyjmuje na klate albo nie rozumiem i jak jestem sam to do mnie dochodzi. Czasem czuje ze przyjmuje zachowanie innej osoby .... Nie moze nie tsk ze osoba z silniejszym charakterem latwiej mnie wysteruje. Matka kiedys mi powiedziala bym poszedl do psychologa.... Ale nie jestem w stanie isc do osoby ktora bedzie mnie pocieszac... Ja tego nie potrzebuje potrzebuje wylozenia kawy na lawe choc strasznie mnie fto boli i irytuje...wiem ze pieprze kocopoly i uzywam przeklenstw i w ogole jestem len i mam niska samoocene (to ostatnie trzyma mnie w nadzieji ze nie jestem skonczonym idiota). Szukam niby pomocy ale nie szukam czuje sie jak przyslowiowa "baba" co nie wie czego chce. Studia robie ale uwalilem chyba juz mgr zostanie mi teraz praca ktorej nie moge znalezc nie chce pracowac w jkims cc lub sklepie .... Wiem wiem od czegos trzeba zaczac... Trzeba pracowac... Mysle ze melanze mnie pograzyly i moj mozg przestal na trzezwo pra owac ... Poplynalem. Pepek swiata to ja. Mysle ze tak mnie inni postrzegaja, dzis bylem u kumpla (zajaralismy) i powiedzial do mnie ze nie kazdy umie "skrzyzowac palce" a ja jak skonczony kretyn to powtorzylem. Czuje ze podswiadomie prowadze do swojej samodestrukcji. Moim zachowaniem moim niedbalstwem o swoje zdrowie. Zrozumcie pisze to w 2 celach 1)wyzalic sie komus obcemu ktory mnie nie spotka i nie wykorzysta tego przeciwko mnie jak do tej pory milem 2) hejterzy sa wszedzie a czasem oni potrafia dosadnie powiedziec gosciu racja jestes idiota ale jest cien szansy ( choc nie do konca chyba chcialbym to uslyszec az tak dosadnie;p. Napiszcie przekonam sie) nie przeczytam tego co napisslem bo bym skasowal wszystko i poszedl spac. Moze i lepiej. Chce pokazac innym ze jak tski typ pelen watpliwosci i glupoty, funkcjonuje. Sory za wyoracowanie ale czasem czlowiek musi inaczej sie udusi... Kiedys bylem inny melanze zblokowaly moj rozwoj intelektualny dlatego przestrzegam inny glupkow oraz madrych uwazajcie na siebie i pociechy... Mysle ze rodzice juz we mnie zwatpili. "...nie czekaj ani chwili , pokaz ze sie mylili..." -- 06 sty 2015, 05:57 -- Nie wiem czy pisze w dobrym dziale moze powinnienem napisac to w temacie wyzalanie sie itp... Nie szukam pomocy no moze troche...Zaczne troche od przedstawienia mojej osoby. Otoz mam 27lat mieszkam z rodzicsmi (chcialem napisac starymi ale toby bylo bez szacunku do nich ktory jakis mam), jestem prawiczkiem (czyt. Gruba swinia), dziewczyne mialem ostatnia w wieku hmmmm 18 lat i juz wtedy chyba mialem problemy ze swoja glowa xD jestem naiwny, egocentryczny jednym slowem glupi wolno czaje( ale to wina juz palenia zielska, odradzam choc to pozwala mi jakos jeszcze funkcjonowac jak zamkne sie w domu i zapale) . Czuje ze spierdolilem sobie zycie. Inaczej WIEM ze przez swoje zachowanie pierdole sobie zycie i przez swoje lenistwo. Latwo mnie wysterowac i wmowic cos lub zadzialac na moja podswiadomosc. Otwieram sie przed ludzmi z ktorymi nawiaze choc troche wiez, nawet taka minimaalna... Wiem ze ludzie maja wieksze problemy niz ja. A moim problemem jestem ja... Czuje sie pierdolniety, czasem rozsadza mi leb(doslownie) . kiedys bhlem wybuchowy w sumie dalej jestem ale glownie w domu. Czasem mam zal ze rodzice mnie doslownie nie wyrzucili z domu po18 zebym zycia zasmakowal ale domyslam sie why... Pewnie jakbym dola zlapal to sie boja ze sie powiesze i wiedza ze bym sie w klopoty wpedzil lrzez moja glupote... Od razu mowie w zyciu bym sie nie powiesil zbyt bardzo szanuje zycie i boje sie w jaki bol moglbym wpedzic swoja rodzine.... Nie umiem jakos stac sie mezczyzna w wiekszosci przypadkow zachowuje sie jak dziecko choc tego nie chce i nie umiem nad tym zapanowac. Nie umiem zapanowac nad swoja glupota i nie okazywac jej :/ Jestem osoba depresyjna .... Niestety i jak ktos kiedys mi powoexzial nestem dzieckiem emocjonalnym chyba powol i do mnie do hodzi dlaczego.... Myslalem ze sie orzebudzilem ze w koncu przejzalem na oczy ale glupota przycmiewa mi umysl. Brakuje mi dawnego mnie ktory umial fac w morde jak ktos go obrazil lub nabijal sie ze mnke... Teraz po prostu to przyjmuje na klate albo nie rozumiem i jak jestem sam to do mnie dochodzi. Czasem czuje ze przyjmuje zachowanie innej osoby .... Nie moze nie tsk ze osoba z silniejszym charakterem latwiej mnie wysteruje. Matka kiedys mi powiedziala bym poszedl do psychologa.... Ale nie jestem w stanie isc do osoby ktora bedzie mnie pocieszac... Ja tego nie potrzebuje potrzebuje wylozenia kawy na lawe choc strasznie mnie fto boli i irytuje...wiem ze pieprze kocopoly i uzywam przeklenstw i w ogole jestem len i mam niska samoocene (to ostatnie trzyma mnie w nadzieji ze nie jestem skonczonym idiota). Szukam niby pomocy ale nie szukam czuje sie jak przyslowiowa "baba" co nie wie czego chce. Studia robie ale uwalilem chyba juz mgr zostanie mi teraz praca ktorej nie moge znalezc nie chce pracowac w jkims cc lub sklepie .... Wiem wiem od czegos trzeba zaczac... Trzeba pracowac... Mysle ze melanze mnie pograzyly i moj mozg przestal na trzezwo pra owac ... Poplynalem. Pepek swiata to ja. Mysle ze tak mnie inni postrzegaja, dzis bylem u kumpla (zajaralismy) i powiedzial do mnie ze nie kazdy umie "skrzyzowac palce" a ja jak skonczony kretyn to powtorzylem. Czuje ze podswiadomie prowadze do swojej samodestrukcji. Moim zachowaniem moim niedbalstwem o swoje zdrowie. Zrozumcie pisze to w 2 celach 1)wyzalic sie komus obcemu ktory mnie nie spotka i nie wykorzysta tego przeciwko mnie jak do tej pory milem 2) hejterzy sa wszedzie a czasem oni potrafia dosadnie powiedziec gosciu racja jestes idiota ale jest cien szansy ( choc nie do konca chyba chcialbym to uslyszec az tak dosadnie;p. Napiszcie przekonam sie) nie przeczytam tego co napisslem bo bym skasowal wszystko i poszedl spac. Moze i lepiej. Chce pokazac innym ze jak tski typ pelen watpliwosci i glupoty, funkcjonuje. Sory za wyoracowanie ale czasem czlowiek musi inaczej sie udusi... Kiedys bylem inny melanze zblokowaly moj rozwoj intelektualny dlatego przestrzegam inny glupkow oraz madrych uwazajcie na siebie i pociechy... Mysle ze rodzice juz we mnie zwatpili. "...nie czekaj ani chwili , pokaz ze sie mylili..."
×