Witam wszystkich.
Jestem chłopakiem mam 22 lata. Mam pracę, samochód (Alfę 147), powodzenie u płci przeciwnej, mam na kogo liczyć w rodzinie, która zawsze po kłótni i rożnych innych dołach zawsze się godzi. Pochwalę się nawet ze uwielbiam podróże byłem na wczasach w Egipcie i W Ziemi Świętej. Powinienem być szczęśliwy...
Mam też od urodzenia HBV, przebyte ostre zapalenie opon mózgowych oraz sepsę noworodkową. Od około 1,5 roku stwierdzoną depresję... Niby co cię nie zabiję, to cię wzmocni. Niestety nie zawsze.
Powyższe choroby dały i dają w kość mojemu umysłowi i ciału. Do tego wchodzą lekarstwa które rownież mają wpływ na mnie, moje zachowania i odczucia.
Od jakiegoś czasu moje objawy depresji nasiliły się... Wpisałem po prostu ,,samobójstwo'' w googlach i znalazłem to forum. Ale nie będę się wieszał bo to jest bez sensu:D
Chciałbym odnaleźć w życiu szczęście.
Sami rozumiecie...