
mel24
Użytkownik-
Postów
34 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez mel24
-
czy są na forum terapeuci/psychologowie/psychiatrzy, dotknięci wypaleniem zawodowym? potrzebuję konsultacji.
-
czuje to samo.
-
każda czesc mojego zycia jest roz.......ona. nie wyrabiam.
-
Nie ma za co. Potwierdza się tylko to, że najlepiej rozumieją nas Ci, którzy przeszli/przechodzą przez coś podobnego. Ale to fajnie, że w jakimś stopniu możemy się wspierać To pierwsze hasło kojarzy mi się z moją psycholog i pytaniem, które mi zadała w pewnym momencie. Wstrząsnęło mną to dosyć mocno i dało takiego kopa do dalszej pracy. Larissa, nie ma co unikać, w gruncie rzeczy. Jeśli wiesz co sprawia Ci największy problem, to może warto zacząć zmiany w życiu od niego? jakie to pytanie?
-
niektorzy nie przestaja sie kochac i sa ze soba wiele lat, niektorzy nawet cale zycie.
-
wiem, ze normalni ludzie mysla w ten sposob: znajde kogos innego, nowego, lepszego. tylko, ze ja naprawde wole odrzucic milosc w ogole niz sie odkochiwac. co to za milosc, ktora mozna z siebie wyrzucic?
-
Wszystko się w zyciu zmienia dzięki temu masz szanse na znalezienie innej ,nowej i to niejednej .Świat nie kończy się na jednym człowieku tylko daj sobie szanse.Nic w życiu nie jest na zawsze... nie sadze, zebym znalazla kogos z kim nawiazalabym podobna relacje. w sumie to wiedzialam, ze tak sie to wszystko skonczy. jestem beznadziejna.
-
stracilam jedyna osobe, ktora mnie kochala i akceptowala. myslalam, ze to bedzie trwac zawsze. nie sadzilam, ze kiedys bede dla niej obca, ze nie bedzie wyznawac mi milosci i za mna tesknic.
-
nie wiem, jak dam sobie rade z tym wszystkim. to mnie przerasta.
-
najepiej skonczyc z tym raz na zawsze to najlepsza rada.
-
babcia pyta, czy pracuję (bo niby w tym roku powinnam skończyć studia). odpowiadam, że tak (pracuję od kilku lat, ale to szczegół). spoglądam na matkę, która ma wstyd wypisany na twarzy. nienawidzę świąt, bo mi przypominają, jaką nieudaną jest córką, siostrą, wnuczką etc.
-
ja też. jutro, a właściwie już dzisiaj rano mam pociąg. jadę do matki, która bardzo źle się czuje (ma nerwice i jest w fazie niespania), więc nie wiem, jak to wszystko będzie. fatalnie się święta w tym roku ułożyły, że muszę u niej spędzić aż 4-5 dni. dodatkowo, nie zdążę rano kupić prezentów, chociaż nie wiem, czy to ma sens, bo sama pewnie nic nie dostanę.
-
czy To pytanie było skierowane do mnie? :)
-
Dzięki, że to napisałeś/aś. Będzie ciężko, ale jakoś ogarnę.
-
Czujecie się na siłach zakładać rodziny?
mel24 odpowiedział(a) na vista temat w Problemy w związkach i w rodzinie
myślę, że nigdy się nie zdecyduję na dziecko. -
wierzcie mi, nie chcę żyć w wirtualu, ale to forum jest dla mnie jedynym miejscem, gdzie mogę opisać to, co czuję. inni ludzie nie rozumieją. liczę tylko na to, że może znajdę tu jakieś wzmocnienie do zmiany życia. no, szukam różnych bodźców. fajnie, że dyskutujecie;).
-
widzę, że nawet imprezujecie ze sobą... nieźle. ja do klubu to raczej nie, ale jakaś kawa albo coś do jedzenia...
-
życie jest jedno. podział na "realne" i "wirtualne" jest sztuczny. "zycie wirtualne" - jak to w ogóle brzmi?
-
Teksty które usłyszysz od ludzi będąc w depresji
mel24 odpowiedział(a) na Fizli temat w Depresja i CHAD
"weź się w garść" "wyjdź do ludzi" "to nienormalne" i to od ludzi, którzy niby kochają. -
jestem chyba w zwrotnym momencie życia. osoba, którą kocham i która kochała mnie, wreszcie przestała wytrzymywać moje nastroje. koniec między nami. najgorsze jest to, że pracujemy razem i będzie to rzutować na moje zachowanie w redakcji. nieważne. trochę mi lepiej po tygodniu w którym ryczałam każdego dnia, dusząc się, ksztusząc i bijąc po głowie. chcę sobie wmówić, że jestem młoda (mam 24 l.) i odbuduję swoje życie.