Jest jeszcze opcja zmiany lekarza. Ja miałam szczęście, bo trafiłam na dobrego specjalistę za 3 razem. A za pierwszym i drugim to czułam się bardzo podobnie jak Ty teraz. Dokładnie to samo uważałam, że biorąc leki jeszcze tylko dokładam do pieca swojej choroby. Tak jest, ale tylko wtedy, gdy zestaw leków jest źle dobrany. Co jeszcze... może szpital? Jeśli wybierzesz odpowiedni, a nie byle jaki, to także może pomóc, bo tam jest stała obserwacja Twojego stanu, no i robią badania krwi na poziomy stężeń, a to też b.ważne.
Naprawdę, Przegrany123, nie poddawaj się zanim nie wypróbujesz absolutnie wszystkiego. Pewnie nie masz już siły, Twój nick też o tym świadczy, ale jednak piszesz o swoich trudnościach, wciąż walczysz, więc jeszcze masz szansę. Dlatego uważam, że powinieneś jeszcze przemyśleć swoją decyzję.
Znam gościa, który choruje od lat na ChAD-a, jest po próbie, miewał i miewa nadal bardzo różne stany. Ale to jedna strona. A dzięki skutecznemu leczeniu pracuje normalnie jako lekarz, ma żonę i dziecko. I może to nie jest życie "jak przed chorobą", ale przecież nie beznadziejne i nie pozbawione szczęścia. Niby takie gadanie, ale skoro da się, to może warto próbować ja wciąż próbuję i życzę i Tobie i sobie żebyśmy wytrwali.
M.