Skocz do zawartości
Nerwica.com

Angerboda

Użytkownik
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Angerboda

  1. Angerboda

    Przywitanie weteranki

    "Czy znasz strach zasypiania? Ciało ogarnia przerażenie, gdyż ziemia się rozstępuje i zaczyna się sen." Wiec uciekam spac.
  2. Angerboda

    Przywitanie weteranki

    Lepszy jest tylko somsiad, ktory dziala od 15.00, jak z roboty wroci. Zuch!
  3. Angerboda

    Przywitanie weteranki

    Dobrze wiedziec. Coby nikt Ci nie wiercil pod oknem, mimo niedzieli.
  4. Moja mama ma dziesiecioro rodzenstwa, 3 wujkow ma schizofrenie, niestety byli slabo leczeni. Spodziewalabym sie po takiej rodzinie racjonalnego podejscia do sprawy. Niestety, "ten lekarz tylko cie truje". Coz, rodziny sie nie wybiera, przyjmuje to na klate i robie swoje, bo wiem, co moze mi pomoc :)
  5. Angerboda

    Przywitanie weteranki

    Ej, nie zapomnij przed snem.
  6. Angerboda

    Przywitanie weteranki

    Zdobedzie sie glowna with rocket fuel, vodka and cookies.
  7. Tak sie wlasnie dzieje wg mojej ciotki, ja "nie jestem chora, tylko sobie wmawiam i daje sie faszerowac trucizna"
  8. Angerboda

    Przywitanie weteranki

    Nie inaczej, 9gag na swoj sposob pomaga, kiedy nie chce sie myslec o czymkolwiek. A i smiesznie bywa Jeszcze nie kumam Waszych zwyczajow, sarkazmow, hermetycznych zarcikow, ale sie podszkole, obiecuje
  9. Angerboda

    Przywitanie weteranki

    Nie jestem fanka Futuramy, po prostu ten mem mnie bawi. Czesto odwiedzam 9gag, to wsjo.
  10. "Te psychotropy cie niszcza od srodka, tylko sie trujesz" "Ludzie maja konkretne problemy, tobie wystarczy ogarniecie swoich spraw" "Przeciez sie usmiechasz, co to za depresja. Ludzie z depresja nie wychodza z lozka, nie jedza i sie nie myja"
  11. Angerboda

    Przywitanie weteranki

    Dzieki Arhol, bede pamietac, ze nie kozy, ale piec
  12. Angerboda

    Przywitanie weteranki

    Eee, widze, ze jest spoko,zostane Ale chyba cos mi net zaszalal i zrobilam dubel tematu
  13. Angerboda

    Przywitanie weteranki

    Na wstepie zaznacze, ze zepsul mi sie alt na laptopie i nie bedzie polskich znakow - sama tego nie lubie, wiec sie usprawiedliwiam. To nie lenistwo, a zlosliwosc martwej rzeczy Mam 25 lat, a od 15 zmagam sie z szeroko pojetymi zaburzeniami. Zaczelo sie od nerwic: przerobilam m.in. nerwice natrectw i nerwice (fobie) szkolna. Uzywam czasu przeszlego, bo niewiele z tych nerwic pozostalo, poza wkladaniem lewego buta jako pierwszego (jestem leworeczna i za dzieciaka ubzduralam sobie, ze pierwszenstwo lewego buta zapewni mi pomyslnosc) :). Pierwszy powazny zgrzyt nastapil, kiedy zaczelam cholernie przejmowac sie ocenami. Bezsennosc, leki, wymioty, histeria, ograniczenie kontaktow z rowiesnikami, zwlaszcza tymi, ktorzy w moim mniemaniu byli, przepraszam za slowo, glabami. Na poczatku liceum obawialam sie z kolei braku akceptacji, przeinaczonej opinii na swoj temat. Objawy tego leku staly sie tak nieznosne, ze moja mama i ja zdecydowalysmy o pierwszej w moim zyciu wizycie u psychiatry. Lek "licealny" towarzyszyl mi jeszcze przez poczatek pierwszego roku studiow (wyprowadzilam sie z domu do duzego miasta uniwersyteckiego). Potem niestety dala o sobie znac depresja lekowa, ktora zostala w koncu zdiagnozowana (pisze w koncu, bo moj poprzedni lekarz sie nie sprawdzil i znalazlam pomoc u innego) i z ktora borykam sie do dzis. Objawow przytaczac nie musze, bo sadze, ze wszyscy depresyjni i inni forumowicze doskonale wiedza z czym to sie je ;-) Efekt jest taki, ze studia sa w zawieszeniu, stracilam prace, mam na karku MOCNO dysfunkcyjna rodzine (wrocilam z koniecznosci do rodzinnego miasta, licze, ze nie na dlugo) i staram sie poukladac siebie. Zdecydowalam sie na rejestracje na forum, bo sadze, ze "towarzysze niedoli" zrozumieja problem o niebo lepiej, niz nawet najlepszy, ale zdrowy przyjaciel. Zatem dzien dobry, a raczej dobry wieczor Wszystkim :)
×