Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dam_Radę

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Dam_Radę

  1. Dzięki za pomoc i podzielenie się swoimi spostrzeżeniami! To wszystko siedzi niepotrzebnie w naszej głowie, ja to nazywam demonem - bo przecież to jest kompletnie bez sensu jak człowiek coś sobie wmawia... Ja wiem że z tym trzeba walczyć, tylko czasami brakuje sił bądź akurat są dziwne objawy - ja właśnie najbardziej się zmartwilem tym słabszym czuciem - ale to pewnie że stresu, bo jednak dalej się zamawiam Nie ma problemów, są tylko wyzwania! W życiu wszystko jest po coś, więc pewnie i teraz muszę coś odkryć!
  2. Witam, nazywam się Kamil, mam 23 lata, ogólnie całe życie mam zaniżone poczucie wartości, rodzina jest jaka jest - stara się, lecz czasami to nie wychodzi. Do rzeczy, jestem osobą bez nałogów, mało pijam alkoholu, miesiąc temu miałem okoliczność gdzie przez dwa dni jadłem jedzenie którego nie jadam zazwyczaj (wegetariańskie) oraz jednego dnia wypiłem dużo różnego alkoholu (rum, bimber itd). Oczywiście w noc wszystko zwróciłem, na drugi dzień słabo się czułem - lecz to normalne jak się za dużo wypije... miałem dziwne objawy zmęczenia oraz wysokie tętno, szybsze bicie serca. Po 4 dniach odwiedziłem lekarza - stwierdził że to ze stresu ogólnego i dał mi tabletki ziołowe. Niestety ale po kolejnych dniach dalej to się nie uspokajało (możliwe że dlatego że miałem problem do rozwiązania). Pojechałem do drugiego lekarza, ten także stwierdził że wszystko ok tylko stres i przepisał inne tabletki. Zaznaczę że od początku 80% dni jem zmuszając się, czyli tak jakby brak apetytu, czy możliwe że żołądek po imprezie został mocno podrażniony i z tego brak apetytu (zazwyczaj) -> osłabiony organizm -> szybsze bicie serca? Nie dawało mi to spokoju, pojechałem do kardiologa, powiedział że wszystko jest wg Niego OK - żeby mnie uspokoić, zlecił badanie krwi, tarczycy oraz założył Holter na 24h. Po analizie, okazało się że z sercem jest OK, lecz mocno się ciągle denerwuję - powiedział żeby brać leki takie przeciw lękowe i uspakajające. Jak serce mi biło to całe ciało chodziło no i brzuch pulsował Zaznaczę też że często mam tak że wszystko mnie drażni Od miesiąca staram się odpoczywać - przeważnie leżę, bo chcę aby to się wszystko unormowało. Jakieś 6 dni temu wieczorem tak jakby bicie 'całego ciała' się uspokoiło i serce zaczęło dziwnie lekko bić, zaniepokoiło mnie to, odwiedziłem lekarza - lekarz stwierdził że to leki zaczęły działać i się nic nie przejmować. Lecz zauważyłem że od tamtej pory tak jakby nie mam normalnej reakcji na zewnętrzne bodźce...Nie wiem jak to opisać, jak uszczypnę się to nie czuje tego tak jak ponad miesiąc temu (takie lekkie 'zdrętwienie' skóry no nie wiem jak to dokładnie ująć). Rozumiem że to są objawy nerwicy - ale czy to jest chwilowe? Miał ktoś coś takiego? Przeraża mnie ten objaw, dlatego postanowiłem Was się poradzić gdyż psychiatrzy mają wolne terminy dopiero za miesiąc... Irytuje mnie cała sytuacja, wiadome że mam jakąś nerwice ale staram się z tym walczyć. Wiem że muszę myśleć pozytywne, wiem że leki za dużo nie pomogą i odstawiłem je jakiś czas temu, bo to tylko szkodzi zapewne żołądkowi, dziś kupiłem sobie tabletki ziołowe na trawienie oraz od jakiegoś czasu biorę magnez rano i wieczorem. Od wczoraj zacząłem ćwiczyć fizycznie, może mój stan jest taki jaki jest bo siedzę cały czas w zamknięciu i niepotrzebnie przeżywam całą sytuacją. Chciałbym sobie pomóc, sporo wiem i staram się przeciwstawiać. Proszę o poradę, bo najbliżsi oraz lekarze tak jakby bagatelizują sprawę. A JA MUSZĘ Z TYM WYGRAĆ!!! Pozdrawiam (wcześniej w życiu takie coś mi się nie zdarzało, mam wrażenie że to taki łańcuch żołądek od miesiąca jest podrażniony dlatego nie chce mi się jeść -> jak mi się nie chce jeść to nie mam siły do życia i czepiają się mnie choroby takie jak przeziębienie czy depresja w te szare dni -> a jak szukam rozwiązania to się denerwuje że nie mogę sobie pomóc a inni bagatelizują sprawę -> czyli problem zostaje nierozwiązany, a może i się powiększa...)
×