Witam :)
Mam nietypowy problem, z którym nie do końca wiem do kogo mam się zwrócić. Mam 21 lat, studiuję w Krakowie i tak jak każda młoda osoba mam potrzebę przebywania z rówieśnikami. Kilka lat temu w jakimś programie telewizyjnym (DDTVN albo inne rozmowy w toku xD ) pierwszy raz usłyszałem o dysmorfofobii i oglądając ten program poczułem się jakbym słuchał o sobie. Wszystko zaczęło się już w podstawówce i ciągnęło przez gimnazjum i trochę też przez szkołę średnią. W tamtym okresie często byłem negatywnie oceniany pod względem wyglądu przez rówieśników. Pamiętacie pewnie taki kabaret w którym występował niejaki Tofik, tak tez byłem w dzieciństwie przezywany przez inne dzieci xD Dzisiaj się trochę z tego śmieję, ale wtedy brałem to śmiertelnie poważnie, taka tragikomedia. Z czasem stawałem się coraz bardziej wycofany i źle reagowałem na komentarze dotyczące mojego wyglądu. Tak prawdopodobnie doszedłem do stanu w którym jestem teraz. Czym ten stan się charakteryzuje? Przede wszystkim jestem przekonany o swojej nieatrakcyjności. Muszę w tym miejscu dodać, że nie mam fiksacji na punkcie swojego wyglądu(tzw. kompleksów), nie potrafię wskazać części swojego ciała która jest dla mnie nieatrakcyjna, nie dbam jakoś przesadnie o wygląd, ale ogólne przekonanie o swojej nieatrakcyjności znacznie utrudnia mi kontakty z innymi ludźmi. Wyobrażam sobie wtedy, że jestem przez nich źle oceniany, mam kompleks niższości Nie potrafię tworzyć trwałych relacji z innymi osobami, podczas rozmowy mam poczucie braku wspólnych tematów i czuję ogólnie nieprzyjemną atmosferę. Mimo to mam silną potrzebę kontaktów z innymi ludźmi. Do tego wszystkiego dochodzi lęk w bardzo konkretnej sytuacji mianowicie, kiedy przebywam w grupie nieznajomych, którzy jednak znają się między sobą. Czuję się wtedy wyobcowany, odczuwam lęk i nie potrafię się skupić ani odezwać. Czytając ten trochę przydługi post pewnie zdaliście sobie sprawę, że jestem świrem ;p Ale chcę z tym już skończyć. Słyszałem już wiele opinii od takich by udać się do psychiatry/psychologa bo "od tego są" aż po takie, że przesadzam i to że nie chcę wychodzić z domu spowodowane jest moim lenistwem a trudności w kontaktach z rówieśnikami tym że nie daje się lubić i jestem dla nich niemiły. ;(