Hej, dziękuję za miłe słowo. To jest dla mnie niewiadoma czemu. Toteż tu moja obecność na forum. Chodzi po prostu o to, że bardzo się staram, a pomimo tego odbijam się od ściany... Chciałbym nawiązywać kontakty, no ale tu trzeba dwojga przynajmniej. Zapraszam, stawiam, piszę, odwiedzam... A otrzymuję: Hej, Trzymaj się, nie mogę dziś etc. Czemu tak jest? Nie jestem naiwny, ale myślę, że to jest jakieś niezrozumiałe. Zatracam się sam. Nawet trafiłem do psychologa z tym pytaniem. A on nie wiem, czy chciał pocieszyć czy dodać wsparcia ale mówi, gdyby nie to, że jestem Twoim terapeutą, wiele bym dał za takiego przyjaciela. I co? On ma dr psychologii, nie ja. Po prostu tego nie rozumiem.
-- 07 gru 2014, 11:23 --
Absinthe, sulpiryd34, tahela, joaszy, Zalatana23, Fizli, dziękuję za pozdrowienia!
tahela, Wiesz, ja naprawdę jestem cierpliwy... I staram się być bardzo pokorny, tylko po prostu jak patrze na ludzi w jakimś miejscu- wszyscy razem, uśmiechnięci, rozmawiają, jedzą itp. to się zastanawiam czemu ja tak nie mam. Ot np.- ostatnio zaprosiłem koleżankę do kina na maraton Hobbita. A ona ze wtedy ma 18 siostry. A za chwilę wyszło przypadkiem, że 18-tka była już. I co mam myśleć. Żeby choć było to raz, ale nie - ciągle...