Hej, hej. Dawno się nie odzywałam. Muszę się przyznać, że komputer i wszystko co związane z jego użytkowaniem to nie jest moja mocna strona. Uczę się dopiero...Strasznie się ucieszyłam, że ktoś odpowiedział ma mój krótki post.
Jak wspomniałam, od 10 lat mam nerwicę lękową. Nie chcę się za bardzo rozpisywać, bo początki, przebieg i wszystko inne są zbliżone do Waszych. Najpierw szukanie przyczyn, chodzenie po lekarzach. Dość szybko, albo i nie po dwóch latach trafiłam do neurologa, który postawił mi właściwą diagnozę. Lekarz wzbudził moje zaufanie (a to w moim przypadku bardzo dużo), przepisał leki i....miałoby być dobrze. Objawy minęły, do kontroli jeździłam co dwa, trzy miesiące. Powoli zaczęliśmy wycofywać leki i objawy wróciły.