witam
mam 23 lata i czuje sie jakbym stala nad grobem...nie mam ochoty na nic nic mnie nie cieszy nie umiem pracowac jak normalni ludzie robie wszystko zebym tylko nie musiala isc i poznawac nowych ludzi.kiedy wychodze z domu modle sie zeby nie spotkac zadnego znajomego...a kiedys bylam pelna zycia osoba...chce zyc normalnie jak czlowiek...co robic blagam pomozcie