Skocz do zawartości
Nerwica.com

BiałyBambo

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez BiałyBambo

  1. Witam wszystkich forumowiczów. Bardzo prosze o pomoc, i jezeli to mozliwe przeczytaj do końca. Mam na imie Marcin i mam 21 lat, przez ostatnie 2 lata moje spokojne młodzieńcze życie zamieniło się w piekło będe wymieniał w pod punktach. 1. Przez chorobe ojca nie zdałem matury, musiałem się z nim z mamą opiekować, rzadko kiedy chodziłem do szkoły nauczyciele przepuścili mnie polubownie wiedząc jaką mam sytuacje. 2. Ojciec umiera na wylew z dnia na dzień. 3. Zaczynam popadać w długi, znajduje prace w której szybko dostaje awans ale cały czas się zadłużam, przez narkotyki i alkohol nie potrafie sobie poradzić z stratą ukochanego ojca, moje stosunki z matką są bardzo słabe. 4. Mija Rok od śmierci ojca, Mama zaczyna chorować na raka, wyrok został wydany lekarze załamują ręce niby stan średni ale guz nie operacyjny. 5. Rzucam szkołe policealną zaniedbuje prace w której, miałem już range młodszego specjalisty, by opiekować się mamą i być z nią w tym czasie kiedy bardzo cierpiała, rodzina dla mnie jest najważniejsza. 6.W międzyczasie poznałem kobiete która złamała mi serce, był to tylko dla mnie dodatkowy gwózdz do trumny, ponieważ zdałem sobie sprawe że jestem sam z swoimi problemami. 7.Po 3 miesiącach choroby Mama umiera w ten sam dzień co tata tego samego miesiąca tylko 2 lata pozniej. 8.Po smierci matki nie moge sie z tym pogodzic zaczynam pic, cpac bardzo duzo tylko caly czas imprezy,znajomi by o tym wszystkim zapomniec. 9. Moj przelozony mimo wszystko ze mnie wspieral caly czas stwierdzil ze niestety musimy sie pozegnac, zwolnil mnie. 10.Wakacje sie skonczyly wszyscy moi znajomi wyjechali, inni sie odwrocili bo nie wiedza jak mi pomoc, jestem bardzo samotny caly czas siedze sam w domu, malo jem, przesypiam caly dzien budze sie w nocy pije sam alkohol, i pale caly czas marihuane po to by sobie ulzyc w cierpieniu przynajmniej tak mi sie wydawalo ze sobie ulze. 11. Popadam w dlugi nie zwiazane z narkotykami ani z alkoholem, mozna powiedzec ze nie splacony dlug rodzicow, komornik usiadl mi na hipoteke nie mam z czego te splacic najprawdopobniej zabierze mi wszystko. W chwili obecnej jest coraz gorzej zaczynam miec mysli samobojcze, przy innych znajomych jakiejs dalszej rodzinie jestem taki jak zawsze, ale w srodku ogromny bol, brak milosci, czulosci, totalna pustka, dalej nie moge spac w nocy, nie jem maksymalnie jeden posilek dziennie na sile, zapuszczam mieszkanie, nie chce mi sie nawet umyc jedyne na co mam ochote to alkohol i impreza. Nie wiem co mam robic, oczywiscie najwieksza trauma jest smierc obu rodzicow , nie moge sie z tym pogodzic ze ich juz nie ma, nie mam pieniedzy na psychiatre ani psychologa, szukalem na internecie moze jakiejs grupy wsparcia dla sierot ale rowniez czegos takiego nie znalazlem, rece mi opadaja. Bardzo bym prosil o pomoc, ewentualna wskazowke do kogo moge sie zwrocic o pomoc w kwesti swojej zszarganej psychiki co prawda wszyscy mowia ze jestem silny i daje rade ale to tylko dobra mina do zlej gry, pozdrawiam. Bardzo prosze o pomoc.
×