Witam
Walczę z moimi przypadłościami już kilka lat ( obecna diagnoza silna nerwica lękowa) .
Przy wcześniejszych epizodach wystarczające było zażywanie pramolanu (1-1-1) i wszystko wracało do „normy”. Jednak ataki lęków, paniki bardzo mocno się nasiliły. W końcu przekonałem się do konieczności wizyty u odpowiedniego lekarza.
Do rzeczy:
Po 2 miesiącach przyjmowania pramolanu bardzo mizerne efekty , zmiana na esci (14 dni 5mg) od 14 dni 10mg + trittico 50 wieczorem.
Od tygodnia obserwuję pieczenie,ucisk w klatce piersiowej ( lewa strona oraz mostek). Nie jest to dolegliwość ciągła lecz cholernie nakręcająca moje lęki przed lękiem. Czy te uciski,pieczenia to również skutek uboczny esci?
Bardzo proszę o odpowiedź doświadczonych w leczeniu nerwicowco-lękowców.
Pomóżcie bo znowu wpadam w pętlę strachu.