Witam serdecznie.
Mam 25 lat choruje na zaburzenia depresyjno-lękowe oraz zaburzenia obsesyjno kompulsywne przewaga natretnych mysli.
Dodatkoso podejrzewam u siebie jakiś drobny chad. Leczę sie już u różnych psychiatrów od 18 roku życia.Przerabiałem różne leki wiele razy byłem hospitalizowany na oddziałach nerwich z terapia.
Mam tez dodatkowe schorzenia w postaci zaburzenia błędnika i problemy naczyniowe w głowie.
Brałem kiedyś paroksetyne dawka 30mg/d było dobrze po roku czasu przytyłem 10 kilo plus działanie zanikło powstały lęki i sciskanie w gardle.
Obecnie ponad rok biorę wenlafaksyne najpierw dawka 75 /d przez pol roku jednak występowały u mnie lęki niecheć do życia i zamulenie.
Pozniej dolozylem z lekarz lamotrygine w dawce 100 mg dziennie nie czułem większego działania ale trochę sie uspokoiłem. Lęki zmniejszyly się ale aktywność się nie zwiekszyła.
Póżniej odstawiłem lamotrygine i zwiekszyłem efectin na 150 mg czułem się dobrze przez jakieś 5 miesiecy z chwilowymi lękami i spadkiem nastroju.
Obecnie biorę dalej 150 mg wenli , ale czuję się fatalnie od pażdziernika z kazdym dniej coraz gorzej mam mało energi nic mi się nie chce spałbym całe dnie wychodząc z domu mysle kiedy wroce isie położe nie mam ochoty na kontakty towarzyskie. Dodatkowo mam problem z ciągle utrzymującym się lękiem uogolnionym. Datkowo zaczynają boleć mnie mięsnie i sypie się somatycznie Dodatkowo znowy przytylem nie wiem czy to od wenlafaksyny:(
Co robić co dołożyc, czy jest sens zmieniać lek? Jedyne leki które toleruje to paroksetyna , wenlafaksyna, z SSRI SNRI nie próbowałem escitalopramu ale boję się ze bardziej mnie przymuli lub przytyję citalopram na mnie działał fatalnie masa skutków ubocznych.
Myslalem ze swoim lekarzem o fluoksetynie ale boje się przejscia i boje się co z lękami? Ona ponoć nie działa na to. Pozatym ja mam zawsze silne objawy odsatwienne każdego leku więc u mnie wchodzi tylko w grę zmiana na tzw zakładke lub jakas inna zmiana łagodna szczerze Jak wy zmieniacie leki?
Pozdrawiam dzieki za wszystkie odpowiedzi:)