Witam serdecznie , mam na imię Dariusz , mam 27 lat , odkąd pamiętam cierpię na nerwicę lękową którą pewnie odziedziczyłem po mamie. W podstawówce ‘’wkręcałem’’ sobie takie choroby jak np. wścieklizna , patrząc w lustro miałem czerwone oczy , bo myślałem że to jeden z takich objawów , widziałem czerwone oczy , choć w rzeczywistości takich nie miałem , w późniejszym czasie ‘’chorowałem’’ na raka żołądka , guza mózgu , raka płuc , po każdej chorobie zaczynała się następna , ale tez każda miała przyczyny , każda bardzo męczyła psychicznie i fizycznie , nie mogłem normalnie funkcjonować gdy ‘’chorowałem ‘’ i nie rzadko dochodziło do bardzo abstrakcyjnych rzeczy , które teraz wydają się bardzo śmieszne , ale wtedy nie było do śmiechu. Na tą chwilę jeśli chodzi o choroby to się uspokoiło już nie martwi mnie to ze zachoruję i umrę tak jak to wtedy męczyło. Co do mojego obecnego samopoczucia , to nie czuje popędu seksualnego ani pożądania , kobiety w ogóle mi się przestały podobać co mnie męczy , teraz to prawię nie wychodzę z domu tylko praca dom dom praca.
Co mi dolega:
Jestem niepewny siebie ,
zakompleksiony ,
nieśmiały,
brak uczuć (dziwienia się , uczucia miłości bardzo przytłumione i uczucie współczucia ),
bardzo przejmuję się opinią innych,
mam utrudnione kontakty z kobietami ,
ale tylko z tymi które mi się podobają lub mają dobre wykształcenie,
bardzo jestem krytyczny co do swojej osoby ,
bardzo chwiejny emocjonalnie.
Trudno mi się porozumiewać z innymi , bo od razu mi się wydaje że powiem coś głupiego lub nie na miejscu albo nie będę czegoś wiedział i ze inni pomyślą ze jestem idiotą , więc staram się unikać kontaktu.
Mam cos takiego , ze jak ktoś z bliskich np. mama powie mi cos obojętnie co , to w mojej głowie pojawia się odpowiedz np. ‘’ty kurwo’’ co mnie męczy bo to nie moje myśli i ja takich myśli nie chce i się z nimi nie zgadzam , co pózniej się przekłada na cierpienie psychiczne.
Straszne lenistwo do tego bardzo łatwo się poddaje , w szkole nauczyciele mi powtarzali ze jak bym chciał to bym się dobrze uczył tylko zemnie leń śmierdzący , ignorowałem to , zawsze twierdziłem ze jestem za głupi , w domu wszyscy skończyli studia z rodzeństwa , tylko ja czarna owca , miałem kiedyś talent który dobrze na początku wykorzystywałem , występowałem na największych imprezach w mieście , wygrywałem konkursy , i byłem z tego sławny w swoim mieście , ale pózniej to porzuciłem bo uznałem ze jestem za słaby ze inni są lepsi , i przestałem rywalizować i od tamtej pory tylko zamknięty w sobie w pokoju i bardzo nieszczęśliwy choć z zewnątrz tego nie widać , żyję tak jak by w zamkniętej kuli , tylko jakieś myśli , umysł tak jak by nie był wolny , moja świadomość przygaszona , czasem słucham , jak o czymś rozmawiają ludzie , to się zastanawiam o czym oni mówią ? w ogóle nie mam pojęcia o czym rozmawiają choć uczestniczę od początku w tej rozmowie , takie uczucie odrealnienia. Brak skupienia, mniejsza świadomość tego co robię , mniejsza orientacja w terenie , mętlik w głowie , gubienie myśli , otumanienie , zapominanie jaki jest dzień tygodnia , miesiąca , co robiłem wczoraj albo i rano jednym słowem zaćmienie mózgu , chciałbym się przełamać skorzystać z pomocy psychologa lub psychiarty , jakie leki są dobre na odgananie niechcianych mysli ? lub leki którę poprawiają samopoczucie ?