Cześć,
mam pewne zaburzenia seksualne, z którymi staram się walczyć. Marzę o tym, aby się ich pozbyć i rozpocząć "nowe życie". Owe dewiacje są dla mnie bardzo krępujące i jest we mnie wiele obaw. Jedna z nich dotyczy tego, a co by bylo gdyby. A co by było gdyby ludzie, na których mi zależy dowiedzieli się o nich. Straciłabym autorytet, szacunek, przyjaciół... Z jednej strony, nikt o nich nie wie, a ja jestem na dobrej drodze, aby odzyskać zdrowie, ale z drugiej strony, moja samoocena poszła bardzo w dół przez to i pozostało pytanie, a co by było gdyby wiedzieli ....że tak naprawdę komplementy czy dobre słowa, jakie przyjmuje na swój temat, nie mają większego znaczenia. Równie dobrze można to podciągnąć pod inne rzeczy, gdyby wiedzieli o moich myślach, o tym, co zrobiłam. Nie wiem czego oczekuję pisząc ten post.....Czy ktoś miał podobnie, czy to minie?