Skocz do zawartości
Nerwica.com

Xaviero

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Xaviero

  1. Xaviero

    Depresja w szkole.

    Wiem, wypowiedź mogła wydać się chaotyczna za co przepraszam. Pisałem je pod wpływem chwili. Przechodząc do sedna Twojej wypowiedzi - nie umiem tego dokładnie scharakteryzować. Na początku nie umiałem znaleźć wspólnego tematu i ogólnie wydawali mi się ludźmi z którymi nie znajdę wspólnego języka. Żyjąc w tym przeświadczeniu teraz nie mam ochoty do rozmowy, przynajmniej ja tak to widzę. Wydaje mi się, że już mnie skreślili. Że biorą mnie za kogoś kto już chce być sam. Nie atakują mnie, czy coś w tym rodzaju. Stresuję się tym, że będzie tak przez 4 lata..
  2. Xaviero

    Depresja w szkole.

    Być może by mógł, ale nie wiem jak dokładnie miało by to wyglądać... ,,Ej dzieciaki, może pogadajcie z Nim bo tak stoi ciągle sam''. W czym mi to pomoże? Zawsze ktoś będzie popychał ludzi do rozmowy ze mną bo sam nie potrafię? Nie wiem czy to tak działa. Po tych 2 miesiącach szczerze nawet nie mam ochoty za bardzo z Nimi rozmawiać.. mam do tego szczerą niechęć po wspomnieniach z początku roku. Na szczęście mam świetnego wychowawcę dzięki któremu tak naprawdę w ogóle tu jeszcze jestem. Mam niedługo rozmawiać z psychologiem zawodowym. Mam nadzieję, że objaśni mi trochę sytuację. Bardziej boję się, że to ja najbardziej będę żałował jakiejś pochopnej decyzji i to ja będę miał największe pretensje do samego siebie. Nie potrafię podjąć trafnej decyzji bo plusy i minusy z wszystkich stron wychodzą mi na zero.. Zamieściłem to w pierwszej wypowiedzi. To fragment odnośnie ciągłych ucieczek ze szkoły lub do toalet w celu ukrycia łez. Może to brzmi trochę jak taki nijaki problem. Trzeba mieć styczność z taką sytuacją chociaż raz by zrozumieć jak naprawdę jest ciężko. Napisałem w pierwszym poście, że decyzję miałem podjąć na ten dzień. Szczerze Wam powiem, że tamten dzień to był ciągły stres bo nadal nie wiedziałem co mam zrobić a zbliżał się czas decyzji. Na rozmowie szczerze wyjawiłem, że nie umiem jeszcze podjąć decyzji. Mam jeszcze tydzień w czasie którego mam odbyć wizytę u wcześniej przeze mnie wymienionego psychologa zawodowego. Bardzo się cieszę, że ktokolwiek spróbował mi doradzić. Dziękuję Wam bardzo i mam nadzieję, że ktoś jeszcze ma coś do dodania bo problem jeszcze się nie rozwiązał.. do poniedziałku...
  3. Xaviero

    Depresja w szkole.

    Dzień dobry. Piszę tutaj gdyż strasznie mi to przeszkadza. Nie jest to pierwsze forum na którym piszę, ale teraz sprawa jest naprawdę poważna i proszę każdego kto to przegląda o opinię, gdyż jutro muszę podjąć decyzję. Jestem uczniem technikum logistycznego. Początek roku to był istny horror. Nie umiałem dogadać się z rówieśnikami i uciekałem ze szkoły lub ukrywałem się po toaletach by ukryć łzy. Dzwoniłem prawie co przerwę do mamy by powiedzieć jak mi jest źle. Chodziłem do szkolnego pedagoga, brałem środki uspokajające.. ale to nie pomagało. Przyjaciele, rodzina radzili mi bym przeniósł się zanim będzie za późno. Pedagog wraz z wychowawcą doszedł do wniosku, że zamiast ciągnąć ten temat bez przerwy trzeba w końcu podjąć ostateczną decyzję.. nie umiem jej podjąć bo wszędzie jest tyle odmiennych opinii.. Mam 3 opcje. Wymienię poniżej ich plusy i minusy.. dodam, że uczę się średnio, ale czuję, że umiem się zmotywować.. chyba, że jest to zwykłe poczucie byle by uciec z miejsca w którym jestem.. Liceum: +: 1.Mam tam przyjaciela który może wprowadzić mnie jakoś w towarzystwo. 2.Być może w Liceum zmotywują mnie do nauki. -: 1.Nic po tym Liceum tak naprawdę nie mam, a na studia teraz jestem pewny, ale nie wiem jak to się potoczy. 2.Teraz uczę się średnio i nie wiem czy dam radę się zmotywować.. mam drobne trudności z przedmiotami przyrodniczymi. Technikum logistyczne: +: 1.Z opinii większości wynika, że to bardzo przyszłościowy kierunek więc to swego rodzaju pewny zawód. 2.Nie muszę nadrabiać żadnych zaległości programowych. -: 1.Strasznie źle się tu czuję. Nie mogę dogadać się z kolegami z klasy. Po tym czego doświadczyłem na początku roku nie mam ochoty z nimi rozmawiać. 2.Okres w którym przeżywałem te płacze po toaletach itp. mam nienadrobiony. Mam braki w programie i boję się spytać kogokolwiek o pomoc. Technikum agrobiznesu: +: 1.Jest to zabezpieczenie na przyszłość, jakiś zawód może bym po tym miał a na studia mogę pójść ewentualnie inne. Nie musiałbym siedzieć tak nad książkami i miałbym trochę luzów. 2. Mam tam kilku kolegów z gimnazjum z którymi razem jeździmy autobusami. -: 1.Może i miałbym zawód ale jaki.. 2.Nie wiem czy mam ochotę słuchać 4 lata o krowach..tylko po to by przebrnąć 4 lata. Jestem w martwym punkcie.. większość w Was pewnie skarci mnie za to, że uciekam do kolegów do szkół.. może i racja. Ale trzeba samemu doświadczyć takiej samotności, depresji by wiedzieć co czuję. Decyzję muszę podjąć już dziś, ewentualnie jutro więc to za bardzo na mnie napiera.. nie wiem czy potrafię wytrzymać 4 lata w obecnym towarzystwie.. w liceum nie wiem czy sobie poradzę a i tak nic nie będę z tego miał.. w agrobiznesie słucham bez sensu o rolnictwie tylko po to by mieć cokolwiek.. Proszę.. pomóżcie mi.. wiem, że decyzja należy do mnie.. ale szukam jakiejś argumentacji wszędzie.. pytałem wszystkich.. rodziców,przyjaciół,nauczycieli.. i nadal nie jestem pewny żadnej opcji.. to już mnie wykańcza.. jestem w takim stanie od 2 miesięcy.. codziennie zdenerwowany.. chciałbym żeby ten ciężar w końcu zszedł z moich pleców.. Dlatego proszę Was wypowiadajcie się - weźcie pod uwagę, że jestem strasznie cichy z charakteru i że muszę podjąć tą decyzję dzisiaj.. Dziękuję za wszelkie komentarze...
×