Jestem po diagnostyce na Lenartowicza. Teraz czekam na ostatnie... ta da da dam.. decydujące spotkanie z lekarzem, na którym powiedzą mi czy grupa, czy indywidualna i co mi tak właściwie jest w głowę .
Dzięki Eurydyko za wpis, dodał mi odwagi. W internecie wyczytałam, że ludzie latami leczą się z traumy jakie tam przeżyli, co było dosyć przerażające
PS. Co to znaczy dd? Depresja?
Pozdrawiam