Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mimi68

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mimi68

  1. Witaj gosiu hd Też byłam uzależniona od benzodiazepin. Zażywałam je prawie 6 lat. Dwa miechy spędziłam na odwyku. Od sześciu miesięcy jestem czysta. Cieszę się że Ci się udało odstawić to diabelstwo. U mnie to wyglądało troszkę inaczej: Zaczęło się gdzieś rok temu, gdy doszłam już do dawki 4 mg Zomirenu SR. Zaczęło mnie tak straszyć, jakieś okropne lęki, potworne skoki ciśnienia, mętlik, myśli samobójcze. Sam odwyk był dla mnie czymś bardzo motywującym. Miałam cel i dążyłam do jego osiągnięcia. Cieszyłam się z każdego odstawionego okruszka. Oczywiście było ciężko, ale miałam poczucie że walczę w słusznej sprawie i to mnie nakręcało. Po odwyku zaczęły się schody, bo zostałam ja i kompletna pustka, uświadomiłam sobie po jakimś czasie, że jestem kompletnie odcięta od swoich emocji. Nie raz przychodziło mi do głowy, by coś wziąć, ale o dziwo wytrzymałam. Jestem już po trzeciej psychoterapii a pierwszej po odwyku i szykuję się do następnej. Mimo, że czuję się jak jakiś weteran po wojnie to pojawiło się już światełko w tunelu. Mimo tego, że 3 mies temu mój związek się rozpadł jakoś daję radę. Co prawda moje życie to taka wegetacja, jednak nie mam już myśli samobójczych, ciśnienie w normie a dzisiaj kupiłam sobie wuzetkę, w drodze do domu ją spałaszowałam i byłam bardzo zadowolona :). Teraz wiem, że miałam wobec siebie wygórowane oczekiwania. Muszę dać sobie więcej czasu i nauczyć się cieszyć z drobiazgów. Jeszcze daleka droga, ale jestem dobrej myśli. Tak więc życzę Wam wszystkim jak i sobie powodzenia w zmaganiu się ze swoimi kłopotami. -- 25 paź 2014, 00:58 -- Pisałam "witaj gosiu" a gosia już chyba nieaktywna hihihi. Przepraszam - witam
  2. Witaj bez uczuć U mnie jest podobnie, niestety.. Leczę się psychiatrycznie od 2006 roku. Wcześniej korzystałam z pomocy psychologicznej 19 lat temu. Obecnie mam 45 lat i od roku zalegam w moim ciasnym pokoju i główną powierzchnią po której się poruszam jest łóżko. Jestem po kilku psychoterapiach i pobycie w szpitalu. Jeśli miałabym opisać mój stan, to czuję się jak jakiś weteran po powrocie z wojny. Współczuję Ci szczerze, wiem jak to jest, ale wierzę, że Ci się uda. Pozdrawiam.
  3. Mimi68

    Witam

    Witam wszystkich
×