Skocz do zawartości
Nerwica.com

wnuczek

Użytkownik
  • Postów

    33
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wnuczek

  1. U mnie mija już trzeci tydzień jak biorę asertin i nie odczuwam jakiejś znaczącej poprawy, a znając moje szczęście to lepiej pewnie nie będzie
  2. To ja myślałem że każdy nerwicowiec odczuwa ten ciągły lęk.Ja się z nim borykam non stop,24h na dobę i właśnie najbardziej mi zależy na tym aby właśnie ten lęk wyeliminować z mojego życia
  3. ozeo ja miałem tak samo jak ty od samego początku brania było super,praktycznie żadnych skutków ubocznych no i przede wszystkim chęć do życia lecz po 4 dniach wszystko było już po staremu czyli niezbyt ciekawie.Jutro będzie 10-ty dzień jak biorę Asertin i czekam z utęsknieniem na prawdziwą poprawę,czasem odczuwam jakieś przebłyski normalności ale to jeszcze nie jest to,czego oczekuję.Przede wszystkim chciałbym aby zniknął ten mój wewnętrzny lęk i niepokój.Pożyjemy,zobaczymy [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:37 pm ] amosek nie masz się czym przejmować,zauważyłem po sobie że zmniejszył mi się apetyt po Asertinie
  4. Ja Asertin biorę już czwarty dzień, przez pierwsze trzy dni nie było żle tylko raz miałem potworny ból głowy który sam przeszedł no i odczuwałem pobudzenie takie pozytywne a następnie spadek nastroju, czułem się o wiele lepiej bo odczuwałem poprawę.Dzisiaj czwarty dzień i nic zero pozytywów, boję się że mi się mój nastrój nie poprawi a tak bardzo bym chciał.
  5. Problem rozwiązany,byłem dzisiaj w aptece gdzie kupywałem ten lek i już wszystko jest OK
  6. A więc tak byłem ostatnio u specjalisty odnośnie mojej choroby,była to pierwsza wizyta w moim życiu no i nie było tak zle,pani doktor przepisała mi lek asentra no i wykupiłem sobie ten lek, po przyjściu do domu ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem że mam przed sobą lek asertin (chyba pomylili się w aptece) no i co ja mam teraz zrobić,tu na forum wyczytałem że to ten sam lek ale czy naprawdę?
  7. wnuczek

    Witam

    Witam was wszystkich.Znalazłem się na tym forum bo mam takie same problemy jak wy (lęki,natręctwa), moim postanowieniem noworocznym było to aby spotkać się ze specjalistą no i jestem umówiony jutro na wizytę z psychiatrą.Bardzo się tego boję i dzisiaj chyba nie usnę,jak znam życie to jutro mnie zatka i nie będę wiedział co powiedzieć, a może spisać sobie wszystko na kartce,sam już nie wiem.Mam 28 lat i muszę powalczyć o jakieś normalne życie.
×