Ja mam inną sytuację. Budzę się nocą co 1,5 h i później zasypiam w ciągu 15 minut. Zdarza mi się, że w nocy budzę się ok. 5-6 razy. Żyję z tym już z 10 lat, ale zaczęło to wkurzać mojego chlopaka. Poszłam do lekarza, on mi dał skierowanie do neurologa. Neurolog mnie o mało co nie wypędził z gabinetu i spytał się "co? mam zrobić tomografię czy jak? Tu Pani nie pomogę". Wróciłam do lekarza swojego. PRzepisał mi "nasen" i tak się w nocy budziłam, tylko byłam do 12:00 w pracy nie do życia, więc odstawiłam. Jak myślicie, co może mi dolegać?