Witam nie wiem czy to na pewno dobry dział.
Problem mój polega na tym że zrobiłem tomografię płuc, 2 lekarzy że nie ma wyjścia, okazało się ze nic tam nie ma, ale z moja psychiką po tym badaniu bardzo niedobrze tz, 95% czasu dnia mysle tylko o tym ze wywoła to u mnie chorobę w przyszłości, przeczytałem juz pół internetu o promieniowaniu, jak znajdę jakieś optymistyczne wiadomosci to czytam i szukam w innym miejscu by potwierdzić swoje obawy, nie mogę się na niczym skupić, nie chce mi się nic robić bo i tak wiem ze dopadnie mnie choroba, dodam moze ze wcześniej przed badaniem tez miałem podobne mysli nawet przy pobraniu krwi obawiałem się zarażenia czymś ale to przechodziło po 2 dniach a tomograf całkowicie blokuje mi możliwość normalnego zycia, co tu robić?, może to brzmi absurdalnie ale mnie nie jest do śmiechu.