Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ares Wroc

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ares Wroc

  1. a więc jeśli chodzi o język polski to musze was pocieszyć przez 6 lat chodziłem do technikum a ni razu nie napisałem wypracowania ani żadnej innej pracy nie przeczytałem ani jedniej ksiązki byłem anty talenciem do prac pisemnych a jednak udało mi się napisać mature i to z jakim wynikiem. zaczeło się to w półroczu klasy maturalnej. pewnego pięknego dnia stwierdziłem że może podejde do matury i spróbuje ją zdać oczywiście nie nakręcałem się że jak jej nie zdam to świd się zawali a może się uda a jak nie to przez całe lata nauki na to pracowałem, nic na przymus . przeanlizowałem co umiem i swierdziłem że nic nie umiem a jakimś sposobem trzeba się tego nauczyć i myślałem myślałem i wymyśliłem Naj bardziej z tych wszystkich pierduł które uczyłem się na polskim podobało mi się młoda polska i dwudziestolecie między wojenne (fajny klimat może troche brutalny ) stwerdziłem że jeżeli będe analizować jakieś "świerzopy" i inne romantyczne pierdoły to zwarjuje więc zaopatrzyłem się we wszystkie materjały z dwódziestolecia między wojennego i młodej polski bardzo pomocne okazało się opracowania ale nie te w księgarniach dostępne tylko www.bibl-wys.com.pl z tych opracowania nawet największy tuman zdoła się nauczyć tylko nie kupujcie szystkich ksiązek bo oczytacie się tego a potem wam się to wszystko pomiesza polecam ( dzuma, folwark zw2ierzęcy, inny świat, ) itp co wam się podoba nic na siłe ja przerobiłem około 20 opracowań są to małe książeczki po 50 stron większość to streszczenie a reszta to problematyki , opis postaci itp uwieszcie mi są to najlepsze opracowania jkie są dostępne warto sprubować jedna ksiązeczka kosztuje około 4 zł a może i mniej oglądajcie filmy " PIANISTA" i wszystkie filmy związane zlektórami i problematyką obozową, ja dużo vzytałem grudzińskiego kafki, orwela,żeromskiego,moczarskiego i to mi pomogło zdać mature moja matura była 7 maturą w szkole nikt w to miemógł w to uwierzyć sponcentrujcie się na jednej epoce i ją dobrze przemaglujcie tak jak wcześniej pisałem polecam MŁODĄ POLSKE i DWuDZIESTOLECIE MIĘDZY WOJENNE są tam wszystkie problematyki, bogate sylwetki bochaterów, można tak wode lać że chej wykożystajcie moją rade a może wam się uda nie łamcie się jak nie teraz to za rok a i jeszcze jedno na maturę nie zabrałem ani jednej ściągi piszcie swoje przemyślenia swoje spostrzeżenia swoje uczucia a napewno was doceni.ą nauczyciele nie lubią tępo przepisywanych tekstów z ściąg jak tylko coś takiego widżą to odrazu prace przekteślają a jak piszesz swoje przemyślenia to zawsze na to inaczej patrzą spupiajcie się na szczegułach drobnych krótkich scenach bulwersujących i piszcie o swoich myślach oskarżajcie bochaterów, brącie ich , szukajcie przyczyn ich postępowania, jak oni po takich czynach czy przejściach się czują, itp POWODZENIA głowa do góry nawet największy osiołek może zdać mature dowodem jestem ja I PAMIĘTAJCIE MATURA TO NIE WYROK NA MATURZE ŚWIAT SIĘ NIE KOŃCZY ZDASZ DOBRZE NIEZDASZ TO ZA ROK DRUGA SZANSA
  2. dawno mnie tu mie było chciałbym się z wami podzielić swoimi doświadczeniami. wszystko zaczeło się w maju przedtem nic innego nie robiłem tylko myślałem nad atakiem i nad chorobami kiedy mnie złapie i na co jestem chory. ale to już historja. tak jak wspominałem był maj ja kompletnie przerażony perspektywą zostania samemu w domu przez trzy dni gryzłem się że jak coś mi się stanie to kto mi pomoże ale moi najbliżsi nie dali się odwieść od wyjazdu a więc zostałem sam cały czas nad tym myślałem że zaraz mnie złapie że umre itp. W końcu stwierdziłem że siedzenie w ciszy i zastanawianie się doprowadzi mnie doszału i postanowiłem wyjść na ogród a kórat było po deszczu i chodząc tak po ogrodzie nies podobało mi się że jest chlapa na ścieszce i stwiedziłem że musze coś z tym zrobić więc zaczełem wybierać ziemie i układać kamienie brukowe zanim się spostrzegłem był już wieczór w moim ogrodzie powstała dośc długa ścieszka a ja byłem szczęśliwy że przez cały czas nie miałem ani jednej myśli o mojej nerwicy i doległościach zasnełem jak małe dziecko na zajutsz wstałem i kontynułowałem prace i tak zleciały mi wolne dni rodzinka jak wróciła zdziwiła się że powstałaścieszka a jak byłem szcześliwy jak nigdy stwiedziłem że mi to służy i zabrałem się do pracy przez cale lato nic innego nie robiłem tylko karzdą wolną chwile spędzałem na ogrodzie cięzżko pracując im ciężej pracowałem tym lepiej się czułem. po miesiącu zaczełem jeżdzić na rowerze z żoną i małym synkiem nawet do 15 km od domu (gdzie kiedyś bałem się iść do sklepu 300m oddalonego) pojechałem na wakacje i kożystałem z uroków lata. Przez ten cały okres spotkałem wielu ludzi a prze to że jestem otwarty rozmawiałem z nimi na temat nerwicy i oazało się że z pośrud tych luidzi były dwie osoby które kiedyś w przeszłości miały też te zrycie co ja i okazało się że można z tego wyjśc jedna z tych osób wyszła z tego 15 lat tem druga 8 więc głowa do góry to mija tylko troche cierpliwości i wytrwania najwarzniejsze żebyt nad sobą pracować polecam też książki podnoszące na duchu takie jak MOC POZYTYWNEGO MYŚLENIA, JAK PRZESTAĆ SIĘ MARTWIĆ, OD DZIŚ OPTYMISTĄ może dla niektórych są te książki tandetne ale mi pomogły szukajcie sposobów na to aby się czymś zająć może to byś każda czynność a najważniejsze nie wstydzcie się tej choroby rozmawiajcie z ludzmi o tym to choroba cywilizacyjna coraz więcej ludzi na to zapada ok 30 % ludzi to ma takrze duże prawdopodobieństwo żę spodkacie bratnia dusze może wam coś poradzi moźe wspólnie sobie pomożecie przepraszam za tak liczne błedy (jestem dyslektykiem) [ Dodano: Pon Sty 22, 2007 10:33 pm ] oczywiście nie napisałem że wcześniejj brałem leki Xsanax , Andepin odstawiłem je kompletnie przed urlopem. Wytrwałem 12 godzinną podrusz samochodem (gdzie wcześniej po 20 minutach jazdy samochodem dostawałem ataku) udało mi się spędzić 10 wspaniachych dni nad morzem i to wszystko bez tabletek i tak przestałem brać tabletki trzymam się tak do tej pory w chwilach gorszych jem VALIDOL (ziołówka) i jest spoko Zwródżcie też uwage na pogode ona też może mieć wpływ na samopoczucie ja chyba jestem meteopatą jak jest niskie ciśnienie to odrazu mam zawroty głowy a jak ma padać deszcz to wtedy jest najgorzej. wcześniej się tym dołowałem że znów mam kiepski dzień teraz tłumacze sobie to pogodą i to skutkuje
  3. no to kiedy spokanie ? może w te dni wolne ma być zajebista pogoda
  4. Ja staram się o przyjęcie na terapie grópową na gdańską ale jest ciężko się dostać, a powiem ci że miałem do czynienia z psychiatrą i jego wizyty mi więcej dawały niż psychologa, trafiłem na takiego psychiatre z którym możbna było porozmawiać nie tak jak inni że tabletki i spadaj bo zazwyczaj tak robili na taki przypadek trafiłem na pl.Katedralnym odradzam nigdy tam nie idż bo się strasznie zawiedziesz. Dam ci adrreews i numer telefonu do KARANA ul. skoczylasa 8 wrocław-leśnica 349-15-56 [ Dodano: Czw Kwi 20, 2006 4:18 pm ] czy zna ktoś z was doktora małyszczaka?
  5. Ares Wroc

    nerwica a forum

    czy pogoda wpływa na częstotliwość ataków. bo już niewiem
  6. jak szukasz dobrego psychiatry albo psychologa to na ul. skoczylasa 8 znajduje się instytucja porzytku publicznego co prawda oni leczą uzależnienia ale jak pujdziesz z nerwicą to terz cię prezyjmą najlepiej skątaktować się z doktorem skibą naprawde uzyskasz tam fachową pomoc wiem coś o tym chodziłem po różnych przychodniach i poradniach ale oni mieli głęboko w du.... leczenie tabletki i do domu. Nie idz nigdy do psychiatry na plac katedralny jest tam strasznie ja tam byłem to mnie olali a potem trafiłem do KARANA na skoczylasa 8 całkiem przypadkowo i szczeże polecam najdziesz tam fachową pomoc i napewno ją uzyskasz [ Dodano: Pią Kwi 14, 2006 7:38 pm ] czy ktoś z wrocka był na terapi dziennej na ulicy gdańskiej? chciałbym się coś bliżej dowiedzieć
  7. witamod kiedy dowiedzałem siężę to nerwica zaczełem zagłębiać się w temacie czytałem ksiazki rozmawiałem z ludzmi i powiem wam że najgorszą żęczą jaka może być to wstydzić się tej choroby. trzeba o tym otwarcie mówić a wtedy zrozumiemy że nie jestśmy sami na samym począdku czułwem się jak bym był ewenementem chorobowym latałem po lekarzach najpierw było nadciśnienie wysokie tętna, potem tarczyca, choire serce, guz neki, ale to wszystko nieprawda to tylko nerwica. spodkałem ostatnoio znajomego i rozmawiałem z nim na temata choroby i opowiedział mi ciekawe żeczy żę on sam 20 lat temu przszedł newice a najciekawsze jest to zę niebrał żądnych tabletek tylko terapie joga, muzyka relaksacyjne itp. sport i jzcze raz sport "w zdrowym ciele zdrowy duch" ja jak się troche zmęcze to odrazu lepiej się czuje, [ Dodano: Nie Kwi 16, 2006 7:58 am ] wesołych, pogodnych i radosnych świąt Wielkiej Nocy w gronie najbliższych , oraz mokrego dyngusa dla wasm wszystkich
  8. Ares Wroc

    nerwica mija!

    witam was wszystkich od kilku dni przeglądam forum i jestem pozytywnie zaskoczony. moja nerwica zaczeła się około 3 lata temu a piewszy atak miałem w paźdz tamtego roku, było to straszne a co ja wamo tym będe mówić sami wiecie.chodziłem po lekarzach a oni wymyślalimi tylko choroby aby faszerować mnie tabletkami i kierować mnie na prywatne wizyty i badania, praktycznie żaden lekarz niepowiedział masz chłopie nerwice tylko widzieli wemnie skarbonke , aż w końcu zdecydowałem się iść do psychiatry tylko z opłakanym rezultatem na wizycie lekarz niechciał wogóle słuchaĆ co mi jest dlaczego tylko odrazu tabletki, skapnełem się że coś nie tak i postanowiłem pójść gdzie indziej ale po zarejstrowaniu w innej przycghodni wizyta się nie odbyła bo lekarz nieprzysz4dł a zemną było coraz gorzej siadłem i zaczełem myśleć i obok znalazłem ulotkę "masz problem zadzwoń" i zadzwoniłem okazało się że KARAN polecam serdecznie znajdzuiecie tam pomoc psychiatryb i psychologa jest to instytucja porzytku pulicznego więc wizyty są za darmo (działają w całej polsce z tego co wiem to mają dużo oddziałów) ]
×