Skocz do zawartości
Nerwica.com

czarnoczerwona

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez czarnoczerwona

  1. Tylko co zrobić... mam 18 lat, mieszkam z rodzicami.. oni nie zarabiają tyle, żeby mi dać.. ucze się w technikum dziennym.. rzucić szkołe i isc do pracy? Wlasnie ten głupi szczegół niszczy moje całe życie, mimo że próbuje normalnie żyć, nie potrafie. Zalamuje sie psychicznie. Chore, po prostu chore..zamykam się w sobie tylko ciągle.. nic nie potrafie dobrze zrobic..ciagly stres.. mam przez to juz nawet problemy ze zdrowiem.
  2. Witam. Odwazylam sie w koncu napisac o problemie. Otoz mam 18 lat i od nieustannych 6 lat odczuwam to samo. Mam silna depresje i nerwice. Nie ma dnia kiedy nie mysle o moim problemie. Bylam juz wiele razy u psychiatrów, psychologów, ale to nic nie dalo. Bralam antydepresanty, ale nie pomagaly tak jak chcialam. Popadlam nawet w narkotyki (amfetamina, mefedron) i często pije alkohol, pale nalogowo.. Nie wiem sama od czego zaczac, nie chce sie rozpisywac nie wiadomo jak. Depresja spowodowana jest moim wygladem. Wiem, ze problem sie moze wydawac smieszny, ale niestety dla mnie to katorga. Jestem ladna, wysoka dziewczyna. Nawet chcieli mnie do agencji modelek.. ale moj nos. Mam skrzywiony nos z garbem. Nie moge zyc z ta mysla, mam przez to nerwice natrestw. Wiem, ze naprawde wydaje sie to smieszne, ale codziennie placze po nocach i sie zamartwiam. Nie ma minuty kiedy nie mysle o tym, jak wygladam. Inni postrzegaja mnie za sliczna dziewczyne, ale profil mam tragiczny.. boje się spotykać z innymi ludzmi.. boje sie nawet przy rodzicach stanac profilem.. prawie ciągle spędzam czas w ciemnym pokoju. Zakrywam okna, zeby bylo wręcz czanro. Mam czarne ściany w pokoju, mimo że wolalabym aby bylo jasno, to przez mój problem siedze w ciemnosciach. Duzo chłopaków mnie zaprasza gdzies, a ja uciekam od nich. Mialam naprawde fajnych chlopaków, ale przez mój problem nie potrafilam się normalnie zachowywać. jak któryś usiadł obok mnie, potrafilam na nich nawrzeszczeć, wyzywać, przesiadać sie (oczywiście nie mówiłam z jakiego powodu) Nigdy nie chcialam się spotykac w dzien, tylko po nocach, co nie podobalo sie moim rodzicom gdy wracalam w nocy z spotkan. Mam wszystkie objawy i depresji. Najlepsze, że inni po mnei tego nie widzą, ukrywam to i maskuje. Jestem nieczula z zewnątrz. A w środku cierpie. Nie potrafię pokazywać emocji, boje się tego. Wszystko jest spowodowane tym glupim moim nosem.. plakac czasami nawet nie mam sil.. nie zdalam do drugiej klasy technikum przez to.. a teraz kiedy jest nowy rok szkolny znowu nie czuje sie na silach aby chodzic do szkoly. W tramwaju, sklepie, szkole, gdziekolwiek nie jestem myśle tylko czy na mnie ludzie nie patrzą... nie potrafię być szczęśliwa! Bardzo mi się marzy poczuć jak to jest.. Myslę często o śmierci, ale jest coś co mnie trzyma z dala od niej... Myśl, że zrobie sobie operacje plastyczną. Tylko ona może mi pomóc, wtedy pozbędę się tego.. ale nie mam na to pieniedzy. Piszę tutaj troche bez ładu i składu bo tak naprawdę wiele chciałabym napisać, ale nie wiem konkretnie co.. Odzywam się tu, bo chcę poznać opinie innych. Co mam zrobić? Jeżlei mam tak zaawansowaną depresje nieustającą od paru lat, i nie potrafię normalnei funkcjonować to czy nie jest najlepszym sposobem dla mnei teraz rzucić rok szkoly i iść do pracy zeby zarobic na operacje? A potem wrócić do szkoly i być szczęśliwa, bo nie mam sił teraz na nic.. ale najbardziej się obawiam, że nie mam sił również na prace. Potrzebne jest głupie 10 tysięcy... Ciągle myśle o ucieczce z domu, skoczeniu z mostu.... nie chce mi się życ... prosze poradzcie mi coś...
×